PIBWL prezentuje:

Czołgi Renault FT-17 w polskiej służbie

 Strona główna / Polska broń pancerna / czołgi | Oddziały pancerne | Steel Panthers | Linki
  © Michał Derela, 2002


Historia w Polsce
Służba w latach 20.
Polskie modyfikacje
Służba w latach 30.
Użycie bojowe w 1939
Polska służba w 1940
Uzbrojenie i opancerzenie
Malowanie
Dane i konstrukcja (skrót)
Modele
Polski FT-17 nr 1033. [źródło - 5,6]

Historia czołgów Renault w Wojsku Polskim:

Francuski lekki czołg wsparcia piechoty Renault FT-17 (Renault FT M1917) był prawdopodobnie najbardziej rewolucyjnym projektem czołgu w historii rozwoju tej broni. Był on pierwszym czołgiem z uzbrojeniem umieszczonym w wieży obrotowej, a jego układ konstrukcyjny stał się klasycznym. Prototyp skonstruowano w 1917, a następnie wyprodukowano ponad 3800 czołgów. FT-17 był szeroko używany w bitwach końca I Wojny Światowej, począwszy od 31 maja 1918. Po wojnie były one szeroko eksportowane - używane były w większości państw posiadających wojska pancerne, zwykle jako ich pierwsze czołgi. Większość z wyprodukowanych czołgów znajdowała się wciąż w służbie jeszcze w chwili wybuchu II Wojny Światowej, chociaż wówczas były one już całkowicie przestarzałe.


Polski FT-17, lata dwudzieste - kliknij, żeby powiększyć W okresie marzec-maj 1919 w Armii Polskiej gen. Hallera we Francji utworzono 1. Pułk Czołgów. Jednostka ta bazowała na sprzęcie, a początkowo także na części kadry byłego francuskiego 505. pułku czołgów i była wyposażona w 120 najnowcześniejszych wówczas czołgów Renault FT-17. W czerwcu 1919 r. 1. Pułk Czołgów razem z armią gen. Hallera, wrócił do Polski, z całym wyposażeniem. Dzięki temu, Polska stała się wówczas czwartą co do wielkości potęgą pancerną świata. Pułk stacjonował początkowo w Łodzi.

Pierwszy Pułk Czołgów był wyposażony w 120 lekkich czołgów FT-17: 75 uzbrojonych w działko 37mm Puteaux SA-18 (wz.18) L/21 i 45 uzbrojonych w karabin maszynowy 8mm Hotchkiss wz.14 (inne źródła podają odpowiednio 72 i 48). Pułk składał się z 5 kompanii, rodzielonych między 2 bataliony. Kompania składała się z 3 plutonów. Jeden pluton składał się z 5 czołgów, z tego 3 uzbrojone w działko, w tym czołg dowódcy plutonu, oraz 2 uzbrojone w km-y. Czołgi Renault w Polsce były oznaczane czasami jako czołgi "R".

Polish FT-17's
Kompania polskich FT-17 po przybyciu w teren przyfrontowy, 1919. Pierwszy czołg jest uzbrojony w km, dalsze - w działka. [źródło - 2]

Służba w latach dwudziestych:

Polish FT-17's at Dyneburg
Polskie FT-17 drugiej kompanii pod Dyneburgiem. Kliknij żeby powiększyć.
[źródło - 5]

Od sierpnia 1919 polskie FT-17 były używane w wojnie polsko-radzieckiej. Między innymi, czołgi 2. kompanii, dowodzonej przez Francuza, kpt. J. Dufour, walczyły w bitwie o Dyneburg 27-28 IX 1919 (obecnie: Daugavpils, Łotwa). Do 1920 większość francuskiej kadry wyjechała z Polski. W 1920 roku, czołgi FT-17 używane były podczas walk odwrotowych w lipcu - w obronie Lidy, Grodna, Równego. Następnie, wzięły one udział na poszczególnych etapach bitwy warszawskiej w sierpniu 1920 (walki o Radzymin, atak grupy pancernej maj. Nowickiego na Mińsk Mazowiecki i Mławę). W tym okresie zdarzało się, że uszkodzone czołgi stawiano na platformach kolejowych i używano jako część pociągów pancernych. Podczas wojny 1919-1920 zniszczone zostało 8 czołgów FT-17, dalsze 12 było uszkodzonych, lecz później naprawionych.

Po wojnie 1. Pułk Czołgów podzielono na trzy bataliony. W 1923 pułk odtworzono, stacjonował wtedy w Żurawicy.

W 1924 zakupiono we Francji 6 czołgów dowodzenia Renault TSF (we francuskiej terminologii: Char signal). Bazowały one na FT-17, lecz wyposażone były w radiostację w nieruchomej nadbudówce w miejscu wieży. Nie były one uzbrojone. W latach 1929-30 zakupiono także nowsze modele czołgów Renault. Było to 5 czołgów Renault M26/27 i 1 czołg Renault NC-27 (starsze publikacje podają 24 czołgi NC-27[1], lecz został sprowadzony tylko 1 egzemplarz). M26/27 był bezpośrednim rozwinięciem FT-17, z takim samym kadłubem i uzbrojeniem, wyposażony w nowy mechanizm gąsienicowy z gumowymi gąsienicami Kegresse (był on proponowany armii francuskiej pod oznaczeniem NC-2, lecz nie był on udany i nie został zaakceptowany, natomiast partię sprzedano Jugosławii, gdzie były oznaczone jako M.28). Renault NC-27 był dalszym, ulepszonym i powiększonym rozwinięciem FT-17, ze zmienionym kadłubem i nowszym mechanizmem gąsienicowym, lecz takim samym uzbrojeniem (był on proponowany armii francuskiej pod oznaczeniem NC-1, również bezskutecznie, natomiast jego dalszy rozwój doprowadził do powstania francuskiego czołgu D1).


Polskie modyfikacje:

Polski FT-17 CWS

Jeszcze przed 1925 r. kpt. S. Kardaszewicz opracował dla czołgu FT-17 nowe gąsienice drobnoogniwowe. Gąsienice te, w swojej ostatecznej postaci, miały więcej ogniw o mniejszej podziałce, niż oryginalne gąsienice. Zastosowanie gąsienic Kardaszewicza zwiększyło nieco prędkość czołgu, zmniejszyło zużycie paliwa (tym samym zwiększyło zasięg), obniżyło poziom hałasu i poprawiło komfort jazdy. Przynajmniej 65 czołgów zostało wyposażonych w te gąsienice począwszy od 1926 roku (nie jest jednak wiadome, ile czołgów było wyposażonych w gąsienice drobnoogniwowe w 1939 roku).

W 1926 roku w Centralnych Warsztatach Samochodowych w Warszawie zbudowano serię 27 czołgów FT-17. Do ich budowy użyto oryginalnych części francuskich, natomiast kadłuby zbudowano z płyt stalowych - nazywane były "zelaźniakami", lub FT-17 CWS. Z tego powodu praktycznie nie miały one osłony pancernej i były przeznaczone głównie do szkolenia.
Po prawej: jeden z czołgów FT-17 CWS, z gąsienicami drobnoogniwowymi. Na płycie przedniej widoczny jest znaczek "CWS". Obok armaty widoczny jest celownik teleskopowy. [źródła: 1,4]

Polski czołg dymotwórczy FT-17. [źródło 2]

Nietypowym polskim wariantem czołgu FT-17, zbudowanym w jednym egzemplarzu i testowanym w 1926 r. był "czołg dymotwórczy" (nazywany też "czołgiem gazowym"). Miał on dwie duże butle z chemikaliami służącymi do stawiania zasłon dymnych. Projekt ten został zarzucony, lecz fotografie tego czołgu na długo pozostały popularne w polskiej i zagranicznej prasie i propagandzie [zdjęcie po prawej - źródło 2].

W 1933 opracowano specjalne podwozie szynowe dla czołgu FT-17, w celu używania go jako drezyny pancernej. Czołgi na podwoziu szynowym były oznaczone jako: "drezyna pancerna R" (więcej na stronie: drezyny pancerne).

W latach trzydziestych czołgi dowodzenia TSF uznano za nieprzydatne i przewidziano do przebudowy na czołgi "bojowe". Dla ich przebudowy zamówiono 6 wież tzw. "dwubroniowych", nowo opracowanych w Polsce, uzbrojonych w sprzężone działko 37mm wz.18 i km. Nie jest jednak pewne, czy wieże te dostarczono i czy czołgi te ostatecznie przebudowano. W okresie tym testowano także kilka wariantów modernizacji czołgów FT-17, polegających na ulepszeniu kadłuba i układu chłodzenia silnika (FT-17 "Hanuś"), zastosowaniu zawieszenia od czołgu Vickers E (w przebudowanym czołgu M26/27), zastosowaniu nowych wież "dwubroniowych", lecz żadne z nich ostatecznie nie zostały zaakceptowane z uwagi na nieopłacalność przebudowy.


Służba w latach trzydziestych:

W okresie 1930-36 Wojsko Polskie miało najwięcej czołgów rodziny Renault FT-17:

Polski FT-17
Polski FT-17 w czasie manewrów, lata 20-ste. Zdjęcie ze zbiorów Zbigniewa Chedy.

Liczba wszystkich polskich czołgów rodziny FT-17 nie jest jasna. Dane powyżej - według [1], z wyjątkiem tego, że sprowadzono tylko 1 czołg NC-27. Spotyka się też liczbę 174 czołgów jako samych FT-17. Pomimo, że czołgi M26/27 i NC-27 stanowiły odmienne modele, w wojskowych wykazach sprzętu były zaliczane do globalnej liczby czołgów Renault FT i nie były wyróżniane w żaden sposób[1]. Dlatego ich dalszy los nie jest pewny.

W latach 1936-37 jedna kompania 16 (lub 15) czołgów została sprzedana fikcyjnie do Urugwaju, w rzeczywistości do Republiki Hiszpańskiej. Dalsze 2 lub 3 kompanie zostały sprzedane do Chin. Według niektórych publikacji ([2]), także i one zostały w rzeczywistości sprzedane do Hiszpanii. Niektóre źródła podają, że od 64 do 90 czołgów zostało sprzedanych Hiszpanii - pierwsza liczba mogłaby odpowiadać 4 kompaniom, jednak druga liczba jest mało prawdopdobna, zważywszy na liczbę czołgów pozostałych w Polsce. Podobno pomiędzy sprzedanymi znalazła się część czołgów FT-17 CWS.

Przed wojną, w 1939, Wojsko Polskie wciąż posiadało 102 czołgi FT-17, z tego 70 w 2. batalionie pancernym w Żurawicy i 32 w dwóch dywizjonach pociągów pancernych (po 16 - jako drezyny pancerne). Niektóre z tych czołgów to szkolne "żelazne" FT-17 CWS, niektóre z czołgów 2. batalionu to być może NC-27 lub M-26/27.


Użycie bojowe w 1939:

W 1939 roku bojowa przydatność czołgów FT-17 była już znikoma, były one już bardzo przestarzałe, a przede wszystkim wyjątkowo powolne. Jednakże we wrześniu 1939, 2. batalion pancerny w Żurawicy zmobilizował trzy kompanie czołgów lekkich o numerach: 111, 112 i 113, wyposażone w czołgi FT-17 (po 15 czołgów). Ich mobilizacja została zakończona 6 września, po czym wysłano je transportem kolejowym, ostatecznie w kierunku Brześcia nad Bugiem. Na skutek zbombardowania torów, 111. kompania czołgów lekkich została wyładowana 9 września w okolicy Łukowa. Podczas następnych kilku dni kompania próbowała wycofywać się na wschód, cierpiąc z powodu braków paliwa i kontaktu z własnymi jednostkami (dwa czołgi zostały przy tym zniszczone przez oddział rozpoznawczy DPanc "Kempf"). Szczegóły odnośnie dalszego losu 111. kompanii nie są znane, jednakże pozostałe czołgi FT-17 zostały zdobyte przez Niemców 16 września.

Czołgi kompanii 112. i 113. dotarły natomiast do twierdzy Brześć nad Bugiem (obecnie na Białorusi), gdzie zostały następnie rozlokowane na pozycjach obronnych, na kierunkach spodziewanego ataku. Niemiecka 10. DPanc zaatakowała Brześć 14 września. 12 czołgów FT-17 113. kompanii, rozrzucone w ogródkach działkowych na północ od cytadeli brzeskiej, zostało zniszczonych w walkach przeciwko niemieckiemu II batalionowi 8. pułku pancernego. Brak jest informacji o ewentualnych stratach niemieckich.
 Niemiecki atak na Cytadelę w Brześciu 15 września został odparty z pomocą czołgów 112. kompanii, które prowadziły ogień z okopanych i zakrytych pozycji na w obrębie i na wałach fortecy. Po całodziennym boju 16 września polskie oddziały opuściły Cytadelę. Próba przebicia się pozostających w obrębie twierdzy czołgów FT-17 nie powiodła się, więc zostały one porzucone.

Znane zdjęcie niemieckich żołnierzy oglądających czołgi FT-17 w północnej bramie Cytadeli w Brześciu. Niemieckie czołgi, atakujące 14 września 1939, nie zdołały sforsować bronionej północnej bramy Cytadeli, zablokowanej przez czołgi FT-17 ze 112. kompanii. [zdjęcie - źródła: 2,3,4]

Bardziej użyteczne okazały się czołgi FT-17 użyte jako drezyny pancerne w składzie pociągów pancernych. W tej roli, używane były głównie do rozpoznania i zwiadu linii kolejowych i do celów łącznikowych. W niektórych przypadkach, używane były także "w terenie" do wsparcia ogniem piechoty lub tankietek. Każdy pociąg pancerny (poza nr 15) miał dwie takie drezyny - w sumie 18 czołgów FT-17 było używanych w tej roli - wszystkie uzbrojone były w działka.
Tuż przed wybuchem wojny, dwa czołgi FT-17 pociągu nr 13 zostały oddane dla Armii Pomorze do wzmocnienia obrony mostu w Tczewie. Nie zostały jednak tam ostatecznie użyte bojowo i dalszy ich los nie jest znany. Pociąg nr 13 otrzymał w zamian dwa inne czołgi FT-17 (drezyny R).

Polski FT-17 CWS

Poza powyższymi zmobilizowanymi oddziałami, czołgi FT-17 były używane także w kilku improwizowanych oddziałach. Najprawdopodobniej czołgi te, z przedwojennego 2. batalionu, weszły w skład samodzielnej kompanii czołgów lekkich, sformowanej w Brześciu jako oddział w dyspozycji Naczelnego Wodza[3]. Opuściła ona miasto w kierunku na Włodzimierz Wołyński 14 września i w ciągu następnych dni straciła kilka czołgów w walce z nieprzyjacielem. Według innych źródeł, czołgi FT-17 brały udział w obronie Przemyśla[2].

Unikalne zdjęcie polskiego Renault FT-17, z gąsienicami drobnoogniwowymi, zdobytego w 1939. Prześwitujący numer 3018 na belce zawieszenia sugeruje, że jest to jeden z "żelaznych" FT-17 CWS. Zdjęcie: Hugo Jaeger.


Polska służba w 1940:

Polskie FT-17 w czasie ćwiczeń, wiosna 1940. Czołgi uzbrojone są w km Mle.31. [źródło - 6]

Po klęsce wrześniowej, Wojsko Polskie zostało odtworzone we Francji, przystąpiono też do tworzenia oddziałów pancernych (10. Brygada Pancerno -Motorowa płk. Maczka). Dopiero jednak w marcu 1940 polskie oddziały otrzymały 42 "starych znajomych" czołgów FT-17 do szkolenia w obozie St. Ceciles-Vignes. Część czołgów była nieuzbrojona, część było uzbrojonych w km 7,5mm Mle.31, a nieliczne w działko 37mm SA-18. W maju 1940, pierwszy batalion 10. Brygady został pospiesznie wyposażony w nowe czołgi Renault R-35 i wysłany na front, następnie na front wysłany został 2. batalion, który otrzymał czołgi Renault/AMX R-40. Polskie czołgi FT-17 we Francji używane były jedynie do szkolenia i zostały pozostawione na miejscu po ewakuacji polskiego zgrupowania w czerwcu 1940.


Uzbrojenie i opancerzenie:

Uzbrojenie:
Czołgi FT-17 istniały w dwóch wariantach uzbrojenia (franc: Char canon i char mitrailleuse). Czołgi Char canon uzbrojone były w działko
37mm Puteaux wz.18 (SA-18) L/21 o małej prędkości wylotowej, z zapasem amunicji 237 nabojów, a char mitrailleuse w karabin maszynowy 8mm Hotchkiss wz.14 (Mle.14) z zapasem 4800 nabojów. Około 3/5 liczby czołgów było uzbrojone w działka (takie uzbrojenie powinno mieć 3 na 5 czołgów w każdym plutonie).
Pod koniec lat dwudziestych karabiny maszynowe w polskich czołgach zostały wymienione na 7,92mm Hotchkiss wz.25.

W czołgach armii francuskiej, karabiny maszynowe zostały w latach trzydziestych wymienione na 7,5mm Chatellerault (Reibel) Mle.31 (czasami czołgi te są nieoficjalnie nazywane: FT-31). Warto dodać, że oprócz wspomnianych podstawowych wariantów, w niewielkiej ilości zbudowany był jeszcze francuski wariant wsparcia artyleryjskiego z I Wojny Światowej (właściwie, działo samobieżne), FT 75BS uzbrojony w krótkolufową armatę 75mm Blockhaus Schneider w nieruchomej wieży.

Pancerz:
Kadłub - nitowany z walcowanych płyt pancernych. Grubość - przód: 16mm (pionowe) - 8mm (poziome), boki i tył - 16mm, góra - 8mm, dno - 6mm.
Wieża - istniały dwa warianty wieży. Wcześniejsza była ośmiokątna, nitowana z walcowanych płaskich płyt pancernych, grubości 16mm. Druga była zaokrąglona, rozwinięta w zakładach Berliet - jednym z producentów czołgów FT-17, nazywana też wieżą typu Girod (czasami takie czołgi są niepoprawnie nazywane: FT-18). Była ona spawana z zagiętego pasa pancerza grubości 22mm i odlewanego wierzchu grubości 16mm. Jarzmo broni było nitowane, grubości również 16mm. Każda z wież mogła być uzbrojona w działko lub km.
(FT-17 CWS były budowane z płyt stalowych).


Malowanie:

Na początku służby polskie FT-17 nosiły francuskie schematy kamuflażu, z nieregularnymi plamami o ostrych "podartych" krawędziach, w 3 lub 4 kolorach. Pod koniec lat dwudziestych liczne czołgi (zwłaszcza FT-17 CWS) były ciemnozielone.

W latach 1932 - 1936 używany był schemat kamuflażu nazywany "japońskim". Składał się on z bardziej regularnych plam w kolorach: żółtym, oliwkowozielonym i szaroniebieskim (najjaśniejszy odcień), rozdzielonych cienkimi czarnymi liniami (w tradycyjnych publikacjach podawano kolory: jasny żółtopiaskowy, ciemozielony i ciemnobrązowy - więcej na temat kamuflażu na stronie o tankietkach). Wnętrze było w kolorze szaroniebieskim.

Polskie FT-17
Ciężarówka Renault FU 7,5t (nr 6939) z czołgiem FT-17 CWS (nr 3007), holuje przyczepkę z następnym FT-17 (nr 3009), na próbach około 1930 r. Oba czołgi są w "japońskim" kamuflażu. Po próbach zakupiono 10 samochodów Renault FU. [źródło - 1]

W latach 1936-37 roku wprowadzono standardowy kamuflaż, złożony z nieregularnych plam koloru szaro-piaskowego i ciemno brązowego (sepii) na podłożu brązowo-zielonym. Plamy były malowane natryskowo, o przebiegu głównie poziomym, nie było żadnych schematów przebiegu plam. Wnętrze było w kolorze piaskowym.

Przykłady malowania polskich czołgów w 1939:
Kolory rysunków mogą nie być miarodajne (żółty powinien być szaropiaskowy), plamy powinny mieć nieostre przejścia. Rysunki - Adam Jońca [źródło - 2], poza lewym dolnym.

FT-17, okrągła wieża, km FT-17, ośmiokątna wieża, km
FT-17, okrągła wieża, działkoFT-17, okrągła wieża, działko

Polskie FT-17, lata dwudzieste - kliknij, żeby powiększyć [źródło - 6] Czołgi zasadniczo nie nosiły żadnych oznaczeń. Jedynie w pierwszych latach służby nosiły wciąż francuskie taktyczne oznaczenia "karciane". Numery czołgów malowano na przedniej płycie i belce zawieszenia tylko do ok. 1937 roku. Później, tablice rejestracyjne przewożono wewnątrz.

Polskie FT-17 podczas manewrów na poligonie w Biedrusku, lata dwudzieste. [źródło - 6]

Góra


Dane:

Konstrukcja (skrót):

Silnik - Renault: 39 KM przy 1500 obr/min; 4480 cm3; rzędowy, 4-cylindrowy, 4-suwowy, chłodzony cieczą.

Załoga - 2 (kierowca i dowódca / strzelec). Czołg nie był wyposażony w radio. Komunikacja za pomocą kolorowych flag.

Załoga 2
Masa (uzbrojony w km / działko) 6500 / 6700 kg
Długość / z ogonem 4,1 / 5 m
Szerokość 1,47 m
Wysokość 2,14 m
Szerokość gąsienic 340 mm
Rozstaw środków gąsienic 1,35 m
Prześwit 0,4 m
Maksymalna prędkość po drodze 7,8 km/h (z gąsienicami drobnoogniwowymi trochę większa)
Moc jednostkowa 5,8 KM/t
Zasięg po drodze do 65 km
Nacisk jednostkowy 0,44 - 0,49 kg/cm2
Zużycie paliwa na drodze ok. 146 l/100 km

Góra


Modele:

1/72:
Ostatnio (2002) polski producent RPM "uraczył" nas piekną (i tanią) serią wtryskowych modeli FT-17 (chociaż mających ten sam zestaw części, wież i broni):
- RPM 72200 - "Char Canon FT 17 wieża typ Berliet - okrągła" (37mm)
- RPM 72201 - "Char Mitrailleur FT 17 wieża typ Berliet - okrągła" (km Hotchkiss)
- RPM 72204 - "Char Canon FT 17 wieża typ Renault - ośmiokątna" (37mm)
- RPM 72205 - "Char Mitrailleur FT 17 wieża typ Renault - ośmiokątna" (km Hotchkiss)
- RPM 72202 - "Char Mitrailleur FT 31 / Pz.Kpfw.730(f)" (km Mle.31)
- RPM 72203 - Typ-79 Ko-Gata (w służbie japońskiej).

- NRC (7292) - Renault FT-17 (okrągła wieża, bez ogona)
Prosty model żywiczny, polski producent.

- Al.By (917) - Renault FT 17 (ośmiokątna wieża)
- Al.By (918) - Renault FT 17 (okrągła wieża)
- Al.By (919) - Renault FT 17 TSF ("preview" na stronie Landships)
Bardzo dobre (i drogie) francuskie modele żywiczne - po dwa warianty uzbrojenia (działko i km Hotchkiss).

- Retromodels (72011) - Renault FT17 (ośmiokątna wieża, działko lub km Hotchkiss)
- Retromodels (72012) - Renault FT17 Girod turret (okrągła wieża, działko lub km Hotchkiss)
- Retromodels (72013) - Renault FT17 Char signal T.S.F.
Ładnie wyglądające zestawy żywiczne.
Poza powyższymi wersjami, używanymi w Polsce, Retromodels produkuje także: (72014) FT17 Char canon court de 75mm de 1918 (75 BS); (72015) FT17 balloon projector (wciągarka balonowa); (72016) FT17 projector tower (wieża z reflektorem); (72511) FT31 (wersja francuska z km Mle.31) i (72512) PzKpfw. 18R 730(f) Beutepanzer FT31 "Moskito" 1940 (niemiecki zdobyczny, dwa warianty uzbrojenia).
- Reviresco (AC-26) - Renault FT-17
Zestaw z białego metalu, 21 części, lecz dość toporne detale, zawierający obie wieże, uzbrojone w km Hotchkiss, działko 37mm lub km Mle.31.
- Hat/Armourfast (8113) - Renault FT17 (czołg z działkiem, wieża owalna)
- Hat/Armourfast (8114) - Renault FT17 (czołg z km Hotchkiss, wieża ośmiokątna)
Po 2 czołgi w każdym zestawie. 7 części.
[25mm] Honourable Lead Boiler Suit Company (HLBS) (GW9) - FT 17 (wieże: Renault, Berliet i dowodzenia - TSF)
Pomimo, że modele HLBS (żywica + metal) są przeznaczone dla "wargamer'ów", ale skala powinna równać się 1/72, a detale wyglądają na zdjęciach zaskakująco dobrze
1/76:
- Matchbox (40176) - FT-17 (wieża ośmiokątna, dwa warianty uzbrojenia) - zestaw z czołgiem B-1bis.
Model plastikowy (obecnie chyba trudny do kupienia)
- SHQ (FT-2) - FT17 "Renault turret" (wieża ośmiokątna)
- SHQ (FT-3) - FT17, wieża Berliet
- SHQ (FT-4) - FT17 T.SF. Command Tank
Zestawy ołowiane dla "wargamer'ów"?
1/35:
- RPM (35061) - "Char Mitrailleur FT 17 wieża typ Berliet - okrągła" (km Hotchkiss)
- RPM (35062) - "Char Canon FT 17 wieża typ Berliet - okrągła" (działko 37mm)
- RPM (35065) - "Char Canon FT 17 wieża typ Renault - ośmiokątna" - nowość!
- RPM (35066) - "Char Mitrailleur FT-17 wieża typ Renault - ośmiokątna"
- RPM (35067) - "FT-17 Czołg gazowy z fumatorami" - nowość!
- RPM (35068) - Renault TSF - nowość!
Bardzo dobre nowe plastikowe modele polskiej produkcji (jedyne plastikowe modele FT-17 w skali 1/35). Zestawy zawierają oba rodzaje broni. Zawierają m.in. polskie malowania.
Poza powyższymi wersjami, używanymi w Wojsku Polskim, RPM produkuje też: (35060) - PzKpfw FT-31(f) (niemieckie malowanie), (35063) Type 79 Ko-gata (w służbie japońskiej), (35064) "Sd.kfz.730(f)" - niemiecki ciągnik z przyczepą.
- RPM (35900) - oddzielne ogniwa gąsienic do modeli FT-17

Modele żywiczne (drogie i trudno osiągalne):
- KMR - działko, okrągła wieża
- DES Kit - wieża okrągła / ośmiokątna / T.S.F.
- MB Models - wieża okrągła / ośmiokątna
- JMP Productions - wieża ośmiokątna, km

Góra

źródła:
1. Janusz Magnuski: "Czołgi Renault w Wojsku Polskim - Część I Renault FT"; "Nowa Technika Wojskowa" nr. 8/97.
2. Jan Tarczyński, K. Barbarski, A. Jońca: "Pojazdy w Wojsku Polskim - Polish Army Vehicles - 1918-1939"; Ajaks; Pruszków 1995.
3. R. Szubański: "Polska broń pancerna 1939"; Warszawa 1989
4. A. Jońca, R. Szubański, J. Tarczyński: "Wrzesień 1939 - Pojazdy Wojska Polskiego - Barwa i broń"; WKŁ; Warszawa 1990.
5. Janusz Magnuski: "Pociąg pancerny 'Śmiały' w trzech wojnach", Pelta, Warszawa 1996
6. Janusz Magnuski: "Wozy bojowe Polskich Sił Zbrojnych 1940-1946", Lampart, Warszawa 1998


[ Strona główna ] [ Polska broń pancerna / czołgi ] [ Oddziały pancerne ] [ Steel Panthers ] [ Linki ]

Mile widziane komentarze, poprawki, uzupełnienia i zdjęcia - piszcie!

Wszystkie zdjęcia i rysunki pozostają własnością ich właścicieli, publikowane są jedynie w celach edukacyjnych.
Prawa do tekstu zastrzeżone.