PIBWL prezentuje:

Polskie pociągi pancerne Nr 11 "Danuta" i Nr 12 "Poznańczyk"

[ Strona główna / Polska broń pancerna ] [ pociągi pancerne ] [ Oddziały pancerne ] [ Steel Panthers ] [ Linki ]
  © Michał Derela, 1999 Aktualizacja: 7. 3. 2012 - niewielka aktualizacja (w przygotowaniu zasadnicza modernizacja)


Historia - Użycie bojowe w 1939 - Skład pociągów
Pociąg pancerny nr 11 (Danuta), wczesne lata 30-ste (niezmodyfikowana lokomotywa)

Historia:

Podczas radzieckiej ofensywy w lecie 1920 roku, Wojsko Polskie utraciło przynajmniej 8 pociągów pancernych. W celu uzupełnienia strat zdecydowano zbudować 15 nowych pociągów w Zakładach Cegielskiego w Poznaniu, które do tej pory nie były zaangażowane w produkcję militarną. Wagony tych pociągów zaprojektowane były przez nowo utworzone Kierownictwo Budowy Pociągów Pancernych (KBPP) w Poznaniu, kierowane przez kpt. Stanisława Czerepińskiego. Pierwszy nowo zbudowany pociąg, "typu I", nazwany "Generał Sosnkowski", był wzorowany na radzieckich wagonach pancernych, które wówczas były najlepszymi konstrukcjami tego typu na świecie (wyróżniającymi się czteroosiowym podwoziem, dwoma wieżami artyleryjskimi i dobrym opancerzeniem). Jednakże po polskim zwycięstwie w Bitwie Warszawskiej i odwrocie armii radzieckich, zakończonym rozejmem w październiku 1920 roku, budowa nowych pociągów nie była już priorytetem. Zdecydowano wybudować jeszcze jedynie kilka wagonów artyleryjskich w celu wymiany sprzętu w istniejących pociągach.

Wagony "typu I" nie były jednak budowane w większej ilości, gdyż inżynierowie Zakładów Cegielskiego opracowali lepszy, całkowicie oryginalny projekt "typu II". Wieże artyleryjskie mogły w nim prowadzić ostrzał w zakresie 360 stopni, pancerny kadłub miał zaokrąglony kształt, ułatwiający rykoszetowanie pocisków. Zakłady Cegielskiego zbudowały pięć takich wagonów na początku roku 1921. Cztery użyto do modernizacji istniejących pociągów pancernych "Danuta" i "Poznańczyk". Od tego czasu, "Danuta" i "Poznańczyk" stały się "bliźniakami", różniącymi się jedynie wagonami szturmowymi, dlatego opisujemy je wspólnie. Według źródła [3], piąty wagon wybudowany został jako rezerwowy. Ostatnie ze zbudowanych w Polsce wagonów to "typ III" dla pociągów "Śmiały" i "Piłsudczyk".


Pociąg pancerny "Poznańczyk" zbudowany został w grudniu 1918 r. w Warszawie jako pociąg numer 11 (P.P. 11), pod dowództwem ppor. Szlagowskiego. Składał się początkowo głównie z improwizowanych wagonów pancernych - wagonów towarowych uzbrojonych w karabiny maszynowe, osłoniętych betonem i workami z piaskiem. Po ukończeniu pociąg, nazwany "Poznańczyk", skierowany został do pomocy powstańcom wielkopolskim. W początkach stycznia 1919, "Poznańczyk" pomagał w zdobyciu Krotoszyna i Ostrowa Wielkopolskiego (Powstanie Wielkopolskie trwało od grudnia 1918 do rozejmu w lutym 1919).

Wczesny wagon artyleryjski 'Poznańczyka'
Wagon artyleryjski "Poznańczyka", używany prawdopodobnie w 1920 roku. Wagon jest opancerzony po części płytami pancernymi i betonem.

W okresie 1919-20 skład pociągu ulegał licznym zmianom, był wzmocniony i modyfikowany. Od grudnia 1919 pociąg był używany w wojnie polsko-radzieckiej, początkowo na fronie Litewsko-Białoruskim (wagon artyleryjski na zdęciu pochodzi prawdopodobnie z tego okresu). W maju 1920 pociąg był przejściowo przestawiony na szeroki tor 1524 mm we lwowskich warsztatach i otrzymał pancerną lokomotywę serii "O" z rozformowanego pociągu "Śmiały-szeroki", w celu operowania na nieprzekutych jeszcze szerokich radzieckich torach. W sierpniu 1920 r. "Poznańczyk", wycofany ze Wschodu, walczył w Bitwie Warszawskiej, wspierając 1. Dywizję Piechoty Legionów (w składzie 3. Armii). W ciągu dalszych walk, między innymi, z powodu uszkodzenia mostu, pociąg walczył samotnie przez kilkanaście godzin w rejonie Kuźnicy (okolice Białegostoku). Podczas Bitwy Niemeńskiej we wrześniu walczył on w składzie 2. Armii.


'Danuta' w 1919
"Danuta", 1919 rok. Widoczna w pełni opancerzona (w Polsce) lokomotywa serii 229. Pierwszy wagon jest najprawdopodobniej pochodzenia niemieckiego.

Niestety, informacje odnośnie historii pociągu pancernego "Danuta" są niejasne. Został on sformowany w Poznaniu 29 maja 1919 r. Według źródła [5] użyto w nim części taboru niemieckiego pociagu pancernego Panzerzug 22, zdobytego przez powstańców wielkopolskich 17 lutego 1919 pod Rynarzewem, a reszta taboru PZ 22 została użyta w pociągu "Goplana" (według pracy W. Sawodnego, zdobytym pociągiem był PZ 23). Według innych źródeł, "Goplana", sformowana w kwietniu 1919, była dawnym PZ 22, natomiast "Danuta" i "Rzepicha" były polskiej budowy. Te trzy pociągi utworzyły początkowo II Dywizjon Pociągów Pancernych Wielkopolskich. Podobnie jak w przypadku "Poznańczyka", również skład "Danuty" zawierał liczne improwizowane wagony pancerne, z betonową osłoną. Skład ten ulegał licznym zmianom oraz wzmocnieniu. Między innymi pociąg używał wówczas pancernej lokomotywy serii 229. Uzbrojenie "Danuty" w sierpniu 1920 r. składało się z dwóch "ciężkich" dział (najprawdopodobniej 75mm), dwóch działek 37mm (być może rewolwerowych) i 15 km-ów (źródło [5]), lub też z działa 75mm, działka 37mm i 10 km-ów (źródło [8]). W tym czasie pociąg miał numer P.P. 9. Podczas Bitwy Warszawskiej, "Danuta" walczyła w składzie dywizjonu pociągów pancernych 1. Armii, wspierając 15. Dywizję Piechoty. 17 sierpnia, wspólnie z pociągami "Mściciel" i "Paderewski", "Danuta" uczestniczyła w udanym ataku na Mińsk Mazowiecki, z użyciem broni pancernej i kawalerii. Potem pociąg został przydzielony do 5. Armii (do grupy maj. Nowickiego) i działał na odcinku Ciechanów-Mława.
Według źródła [5], "Danuta" została zdemobilizowana we wrześniu 1920 r., lecz nie jest to pewne. Jeżeli tak, to musiała być wkrótce przywrócona do służby.

Po wojnie polsko-radzieckiej, na początku 1921 roku, stary tabor pancerny obu pociągów został wymieniony na nowe wagony artyleryjskie 'typu II', wspomniane na początku. Pociągi otrzymały też w tym okresie nowsze wagony szturmowe i lokomotywy. Oba pociągi zostały zakwalifikowane do dalszej służby, wśród 12 najnowocześniejszych pociągów. Otrzymały one nowe numery: P.P. 5 - "Danuta" i P.P. 9 - "Poznańczyk".

'Danuta'
"Danuta" w późnych latach dwudziestych. Lokomotywa Ti3 ma wczesną niską formę dachu nad przedziałem dowodzenia. Wagon szturmowy posiada dużą wieżę obserwacyjną, a wagony artyleryjskie nie mają jeszcze km-ów plot.

Zimą 1923/24 większość polskich pociągów pancernych została zdemobilizowana i zakonserwowana, pomiędzy nimi był także "Poznańczyk".
 W tym czasie "Danuta" została przydzielona do dywizjonu ćwiczebnego pociągów pancernych w Jabłonnie (razem z "Gen. Sosnkowskim"), przemianowanego w 1925 roku na dywizjon szkolny. Wydaje się, że do 1929 roku "Gen. Sosnkowski", oprócz własnych wagonów, używał również artyleryjskich wagonów "Danuty" - być może nie było wówczas sztywnego składu obu szkolnych pociągów pancernych. Ostateczny skład polskich pociągów został ustalony w styczniu 1929 roku.
 Organizacja polskich pociągów pancernych zmieniała się kilka razy i w końcu w październiku 1927, dywizjon szkolny został przeformowany w 1. dywizjon pociągów pancernych w Legionowie. "Danuta" i "Poznańczyk" zostały przydzielone do tego dywizjonu. Najprawdopodobniej "Danuta" była wciąż używana do szkolenia, podczas gdy "Poznańczyk" pozostawał w rezerwie "mob", aż do mobilizacji latem 1939 roku.

Na początku lat trzydziestych pociągi przeszły kolejną modernizację. Lokomotywę "Poznańczyka" wymieniono na standardowy typ Ti3, lokomotywa Ti3 "Danuty" została zmodyfikowana. Pociągi otrzymały m.in. wyposażenie radiowe i przeciwlotnicze km-y, oraz standaryzowano ich uzbrojenie (armaty 75mm i haubice 100mm). Ciekawym szczegółem było wycięcie części dolnych fartuchów pancernych w wagonach w późnych latach trzydziestych.

Podczas mobilizacji w 1939 roku, 1. dywizjon sformował pięć pociągów pancernych (nry 11-15). Pomiędzy nimi były: pociąg pancerny nr 11 (dawna "Danuta") i pociąg pancerny nr 12 (dawny "Poznańczyk").


Użycie bojowe w wojnie 1939 roku:

Oba pociągi przydzielone zostały do Armii "Poznań" ( mapka - lub pełna mapka).

Pociąg pancerny nr 11 (dawna "Danuta") - dowódcą był kpt. Bolesław Korobowicz.

Pociąg był początkowo przydzielony do 26 Dywizji Piechoty i już od 27 sierpnia przebywał na jej obszarze działania. W ciągu pierwszych dni wojny pociąg używany był głównie do dozorowania szlaków (rano 1 września wyruszył z Margonina na dozorowanie Noteci, operując na linii Chodzież - Szamocin, następnego dnia patrolował z Kcyni w kierunku Nakła, ubezpieczając prawe skrzydło dywizji, a 3 września ubezpieczał pod Kcynią odejście oddziałów 26 DP na linię jezior żnińskich). 4 września pociąg został w Szubinie zbombardowany przez samoloty, lecz uszkodzenia były nieznaczne. Dowództwo Armii skierowało następnie pociąg na odcinek 15 DP z Armii "Pomorze". Pociąg przejechał wieczorem do stacji Białe Błota koło Bydgoszczy i z lasu koło przedmieścia Wilczak ostrzelał ogniem artylerii niemieckie oddziały w rejonie Czyżkówka, między Kanałem Bydgoskim a Brdą. Nocą pociąg podjechał nad sam kanał, gdzie został ostrzelany przez działka ppanc niemieckiego 123 pułku z 50 DP. Następnego dnia pociąg odjechał z Bydgoszczy do Inowrocławia, gdzie 6 września przydzielono go na krótko do nowo utworzonej grupy operacyjnej gen. bryg. J. Drapelli, osłaniającej od zachodu wycofywanie się wojsk z przedmościa Toruń. Współdziałał następnie z jej strażami tylnymi na wschód od Gniewkowa, a wieczorem 7 września opuścił Inowrocław jedyną wolną jeszcze linią i minął stację Babiak na krótko przed wysadzeniem tu torów przez patrol saperów. 9 września pociąg nr 11 przybył na węzeł Kutno. Wskutek bombardowań na trasie jego część bojowa utraciła kontakt ze składem gospodarczym, co w następstwie odbiło się na jej prawidłowym zaopatrzeniu. W Kutnie pociąg nr 11 spotkał pociąg pancerny nr 14 i oba zostały podporządkowane do Grupy Operacyjnej gen. M. Bołtucia.

Pierwszą i zarazem ostatnią większą bitwą, w której pociąg nr 11 wziął udział, była bitwa nad Bzurą. Pociąg skierowano początkowo w rejon Sochaczewa, skąd spodziewano się nadejścia niemieckich sił pancernych. Zdołał on dojechać jednak tylko do stacji Żychlin, gdzie zatrzymany został rozległymi zniszczeniami. By umożliwić przejazd do Łowicza, załoga pociągu pracowała przez dwa dni, układając nowy tor, a nawet budując na wschód od Żychlina nasyp kolejowy, aby ominąć nieprzejezdne odcinki i kilometr po kilometrze torować sobie drogę. Dopiero rankiem 13 września pociąg dotarł do stacji Jackowice, wychodząc ze strefy najgorszych zniszczeń.
 Pociąg wszedł do walki 14 września koło stacji Jackowice. Obsadzające ten odcinek oddziały 4 DP nie miały styczności z nieprzyjacielem, więc pluton czołgów pociągu wysłano na rozpoznanie przedpola. Tankietki dostały się po chwili w ogień broni maszynowej i armat ppanc., na skutek czego uszkodzona została jedna tankietka, ale załodze udało się naprawić ją na polu walki i wrócić do własnych linii. 15 września w opuszczonym pociągu ewakuacyjnym załoga pociągu pancernego znalazła 4 armaty polowe 75 mm z amunicją. Po wyładowaniu utworzono z nich improwizowaną baterię, która razem z artylerią pociągu przyczyniła się do odparcia ataków niemieckiej 24 DP koło Bogorii (na północny wschód od Soboty). Pociąg podporządkowano następnie toczącej ciężkie walki 16 DP, po czym przejechał on w kierunku prawego jej skrzydła, pomagając i tu w powstrzymaniu nieprzyjaciela.

16 września pociąg nr 11 powstrzymywał koło Jackowic natarcie oddziałów niemieckiego 31 pp z 24 DP. Ogniem dział kierował za pomocą radia wysunięty na przedpole obserwator. Niemieccy piechurzy mieli trudności z posuwaniem się naprzód w płaskim, pozbawionym na ogół osłon terenie, a artyleria długo nie była w stanie nakryć skutecznie ogniem manewrującego pociągu. Załoga pociągu natomiast kontynuowała walkę, pomimo pewnych uszkodzeń i rosnących strat. W końcu Niemcy zdołali podciągnąć bliżej działka ppanc, które najpierw dwoma trafieniami unieruchomiły parowóz, zabijając obsadę, a następne pociski przebiły pancerz wieży armatniej. Ponieważ równocześnie zaczęła się kończyć amunicja, kpt. B. Korobowicz nakazał opuszczenie i zniszczenie pociągu. Według relacji (źródło [2]), wysadzono wagony bojowe oraz czołgi Renault, przy czym zginęło kilku Niemców. Na tym odcinku nieprzyjaciel nie posunął się naprzód aż do wieczora. Załoga pociągu odmaszerowała w kierunku dolnej Bzury, dołączyła tam 18 września do kawalerii dywizyjnej 4 DP i następnego dnia dostała się do niewoli. Nieliczni dotarli do Warszawy, gdzie weszli w skład załogi jednego z improwizowanych pociągów pancernych.
Pociąg nie został naprawiony przez Niemców. Jedynie wagon szturmowy "Danuty" został następnie użyty w niemieckim pociągu pancernym Panzerzug 21.

'Danuta'

Zdjęcie przedstawia spalony pociąg nr 11 ("Danuta") po swojej ostatniej walce. Jednakże zdjęcie nie wskazuje na opisywane powyżej zniszczenia. Kwestia ta nie jest do końca jasna (być może opis zniszczeń odnosił się w rzeczywistości do pociągu nr. 14?...)



Pociąg pancerny nr 12 (dawny "Poznańczyk") - dowódcą był kpt. Kazimierz Majewski (- mapka ).

Pociąg jeszcze przed wybuchem wojny wysłano na obszar operacyjny Armii i 31 sierpnia podporządkowano go 56 pułkowi piechoty z 25 DP, który obsadzał podejścia do Krotoszyna. Wczesnym rankiem 1 września pociąg przyjechał do miasta, skąd skierowano go na odcinek Zdun atakowany przez 183 pułk Landwehry. Stojąc koło Krotoszyna Starego pociąg wystrzelił 80 pocisków na zgrupowanie niemieckiej piechoty pod Cieszkowem (Freyhan), przyczyniając się do odparcia nieprzyjaciela. Pociąg dozorował następnie linię kolejową z Krotoszyna do Rawicza i interweniował w walkach o to miasto, działając jako artyleria bezpośredniego wsparcia. Wieczorem osłaniał między Bożęcinem a Wolenicami odejście I batalionu 56 pułku w kierunku Prosny. Rano następnego dnia przyjechał do Jarocina, gdzie podporządkowano go Wielkopolskiej Brygadzie Kawalerii i skąd patrolował kierunki na Krotoszyn i Gostyń, a 3 września dozorował podejścia do mostów na Warcie koło Nowego Miasta. Następnego dnia pociąg wykonał szereg wypadów rozpoznawczych z Nowego Miasta w kierunku Jarocina, nawiązując pod wieczór styczność z podchodzącymi tam patrolami Grenzwachtu.

4 września pociąg nr 12 otrzymał ze sztabu brygady rozkaz odjazdu do Warszawy i przejechał do Wrześni, gdzie z trudem udało się przeprowadzić jego składy przez kilkakrotnie już zbombardowany węzeł kolejowy. W dniu 6 września przejechał przez Kutno, ale 7 września unieruchomiony został w zatorze pociągów ewakuacyjnych, sięgającym od Sochaczewa do Błonia. Rano 9 września niemiecki oddział wydzielony, złożony z doraźnie zmotoryzowanych elementów 102 pp, artylerii oraz z dywizjonu rozpoznawczego niemieckiej 24 DP, wysłano w celu uchwycenia przepraw na Bzurze w Łowiczu i Sochaczewie. Około południa posuwanie się jego zatrzymane zostało pod Leonowem przez pociąg nr 12, który w pierwszych minutach boju zniszczył swym ogniem 7 pojazdów. Niemcy podciągnęli swoją artylerię, której udało się wzniecić pożar w jednym z wagonów, wobec czego pociąg przerwał walkę i wycofał się do Błonia, skąd naprawionymi prowizorycznie i oczyszczonymi już torami próbował pojechać do Warszawy. Rejon miasta Ołtarzew obsadzony był już przez dywizjon rozpoznawczy 4 DPanc. Nie mogąc wywalczyć sobie drogi na wschód, załoga na rozkaz kpt. Majewskiego opuściła pociąg, dokonawszy uprzednio zniszczeń w wagonach i uszkodziwszy czołgi na prowadnicach. Żołnierze przedostali się okrężnymi drogami do stolicy, gdzie wcielono ich do batalionu ochrony mostów. By zabezpieczyć się przed dalszymi akcjami ze strony polskich pociągów pancernych, niemieccy saperzy zerwali tory po obu stronach stacji Łowicz. Jak widać ze zdjęć, wagony pociągu zostały wysadzone wraz ze znajdującą się w nich amunicją i były zbyt ciężko uszkodzone, zeby być naprawione przez Niemców.

wrak 'Poznańczyka'... Zdjęcia te w starszej literaturze bywały opisywane jako wrak "Danuty", w rzeczywistosci przedstawiają jednak pociąg pancerny nr 12 ("Poznańczyk") opuszczony w Płochocinie.

Więcej zdjęć w osobnej galerii (dodana w 2019)
Wrak pociągu nr 12


Skład pociągów w 1939:

Skład pociągów pancernych nr 11 i nr 12:

'Danuta' (rysunek poprawiony przez PIBWL)
platforma wagon artyleryjski wagon szturmowy parowóz pancerny wagon artyleryjski (2)platforma (2)
Pociąg pancerny, rozumiany jako jednostka militarna, składał się z części pancernej, składu gospodarczego i plutonu drezyn pancernych, chociaż potocznie przez "pociąg pancerny" rozumie się jedynie jego część pancerną (pociąg pancerny w znaczeniu ścisłym - tak też w rozdziale o użyciu bojowym). Część pancerna oraz pluton drezyn pancernych stanowiły część bojową pociagu i tylko one brały udział w walce, natomiast skład gospodarczy nie uczestniczył w zadaniach bojowych.


Lokomotywa:

Standardowym typem lokomotywy polskich pociągów pancernych od 1927 roku był parowóz pancerny serii Ti3 (dawna seria pruska G53, budowana w latach 1903-06). Lokomotywa "Danuty" to najprawdopodobniej Ti3-12, dawna G53-4021 Munster, opancerzona już w 1920 roku i zmodernizowana po 1926 roku.


Wagony artyleryjskie:

Wagon artyleryjski 'Danuty' i 'Poznańczyka' (rysunek ma poprawioną wieżę armaty - PIBWL)

Wagon artyleryjski 'Danuty' - wieża haubicy 100mm Oba pociągi miały czteroosiowe wagony artyleryjskie tego samego 'typu II', projeku KBPP w Poznaniu. Były one zbudowane w Zakładach Cegielskiego w Poznaniu na początku 1921 roku (niektóre informacje, zaznaczone jako 'prawdopodobne', są wzięte z późniejszych wagonów 'typu III').

Każdy z wagonów był uzbrojony (w 1939 r.) w jedną haubicę 100mm wz. 14/19P w niższej wieży (czeskie działo Skody, produkowane także w Polsce) i jedną armatę 75mm wz. 02/26 w wyższej wieży (zmodyfikowana w Polsce rosyjska armata polowa 76.2mm 3-calowa wz.02 Zakładów Putiłowskich, nazywana w konnej artylerii: "prawosławna"). Kąt obrotu wież wynosił 360° i taki też był w zasadzie kąt ostrzału. Takie same wieże, lecz z wieżyczkami obserwacyjnymi były użyte w następnym 'typie III' wagonów. W wagonie przewożono najprawdopodobniej 240 pocisków artyleryjskich.

Dane haubicy 100mm wz. 14/19P: zasięg maksymalny - 9800 m; masa pocisku - 12-16 kg; długość lufy - L/24; maksymalna szybkostrzelność - 8 strz/min; obsada - 7; kąt podniesienia - 48°.
  Dane armaty 75mm wz. 02/26: zasięg maksymalny - 10,700 m; masa pocisku - 5.3-8 kg; długość lufy - L/30; maksymalna szybkostrzelność - 10 strz/min; obsada - 6 lub 7; kąt podniesienia - 11°.

 W latach dwudziestych uzbrojenie najprawdopodobniej stanowiły rosyjskie: haubica 122mm ("48-liniowa, 4,5-calowa") i armata 76,2mm wz.02 (M.1902 "3-calowa").

Wagon artyleryjski 'Danuty' - wieża armaty 75mm

Pozostałe uzbrojenie stanowiło 8 karabinów maszynowych 7,92mm wz. 08 (Maxim) w strzelnicach w ścianach i na końcach wagonu. We wczesnych latach 30-stych dodano jeden przeciwlotniczy km 7,92mm wz. 08 w małej wieżyczce na dachu wagonu (kąt podniesienia 90°). Zapas amunicji wynosił 3750 nabojów na każdy km (w 250-nabojowych taśmach).

Pancerz zbudowany był z podwójnej blachy pancernej. Jego grubość wynosiła 12 - 25mm (dno - 5-8 mm). Wewnątrz ściany wyłożone były prawdopodobnie deskami dębowymi, zwiększającymi nieco ochronę. Wagon miał po jednym włazie pośrodku każdego boku, oraz drzwi w ścianach końcowych, które umożliwiały przechodzenie pomiędzy wagonami (w praktyce jedynie pomiędzy wagonem artyleryjskim a szturmowym) - otwarte drzwi stanowiły ochronę przed ogniem.
Długość wagonu wynosiła 17,20 m, rozstaw osi około: 2 / 8 / 2 m, wysokość - ok. 4,1 m. Masa całkowita wagonu wynosiła około 50 t, załoga - około 35.

Wagon artyleryjski 'Danuty'


Wagon szturmowy:

Wagon szturmowy 'Danuty'

Wagon szturmowy był przeznaczony dla transportu plutonu szturmowego (wypadowego). Oba pociągi różniły się wagonami szturmowymi.

Wagon szturmowy "Danuty" był dość "prostokątny" w wyglądzie (z zaokrąglonymi górnymi krawędziami). Jego pochodzenie nie jest znane, najprawdopodobniej był polskiej budowy. Wagon ten był później użyty w niemieckim pociągu Panzerzug 21. Według źródła [1], długość wagonu wynosiła 10,6 m, rozstaw osi 5,5 m. Inne źródło podaje długość 10,45 m. Jednakże wagon na fotografii tytułowej wyraźnie wygląda na krótszy - ok. 10 m długości, a jego rozstaw osi - około 4,5 m.

Wagon szturmowy "Poznańczyka" był półokrągły w przekroju poprzecznym, zbudowany z zaokraglonych pasów pancernych. Takie same wagony miały pociągi "Śmiały" (nr 53) i "Bartosz Głowacki" (nr 55). Wagony te były zbudowane w Warszawie na bazie rosyjskich plaftorm. Wymiary: długość 11,6 m, szerokość 3,15 m, wysokość (bez anten) 4,7 m, rozstaw osi 6,1 m.

Oba wagony były dwuosiowe, uzbrojone w 4 ckm-y 7.92mm wz. 08 (Maxim) w ścianach bocznych. Amunicja - 3750 nabojów na km (w taśmach 250-nabojowych). Pancerz był podobny do wagonów artyleryjskich, zapewne trochę cieńszy (prawdopodobnie z pojedynczej warstwy płyt pancernych). Pluton szturmowy składał się z 32 ludzi (1 oficer, 7 podoficerów i 24 strzelców, z dwoma rkm). Całkowita obsada wagonu wynosiła około 40 ludzi (dodatkowo radiotelegrafiści i sanitariusze).

Od wczesnych lat trzydziestych wagony szturmowe wyposażone były w radiostację dalekiego zasięgu RKD/P (zasięg - do 100km), generator elektryczny i baterię akumulatorów. Radiostacja umieszczona była w osobnej izolowanej kabinie radiowej pośrodku wagonu. Na dachu wagony otrzymały widoczną antenę - wcześniej wagony miały na dachu duże wieżyczki obserwacyjne. Oba wagony miały drzwi po obu bokach i drzwi w ścianach końcowych (nie jest jednak pewne, czy drzwi takie miał wagon "Danuty"). Wagony miały również włazy w dnie.


Załoga części pancernej pociągu wynosiła około 120-130 ludzi - załoga całego pociągu pancernego wynosiła około 190. Długość części pancernej wynosiła około 89,6 m, masa około 260 t.


Platformy:

Na obu końcach składu pancernego znajdowały się dwie platformy. Ich podstawową funkcją była ochrona właściwego pociągu przed minami lub wykolejeniem (platformy kontrolne). Były one ponadto wykorzystywane do przewożenia narzędzi i materiałów saperskich służących głównie do naprawy toru (szyn i podkładów, materiałów wybuchowych itp.), a także ewentualnie rowerów i motocykli (część sprzętu była przewożona na platformach składu gospodarczego).
Standardowo używano dwuosiowych platform serii Pdkz (typu VIIIC lub, mniej prawdopodobnie, VIIC), nieco zmodyfikowanych (posiadały skrzynie na narzędzia). Masa - ok. 10t, nośność - 17,5t, długość - 13 m, rozstaw osi - 8 m.


Pluton drezyn pancernych:

Każdy zmobilizowany w 1939 roku pociąg pancerny miał pluton drezyn pancernych. Pociągi nr 11 i nr 12 miały standardowe plutony, składajace się z:
- dwóch drezyn pancernych torowo-terenowych typu "R" (czołg FT-17 na prowadnicy szynowej)
- czterech drezyn pancernych torowo-terenowych typu "TK" (tankietka TK/TKS na prowadnicy szynowej)
Drezyny zwykle działały w dwóch zespołach TK-R-TK, składających się z jednej drezyny "R" i dwóch "TK". Wszystkie czołgi mogły łatwo zjechać z podwozi szynowych i być użyte do rozpoznania okolic toru. Piąta tankietka TK była rezerwowa. Szczegóły na stronie o drezynach pancernych.


Skład gospodarczy:

Oprócz części bojowej, pociąg pancerny rozumiany jako jednostka militarna, posiadał również skład gospodarczy, zabezpieczający działania części bojowej pod względem socjalno-logistycznym. Skład ten nie uczestniczył w wykonywaniu zadań bojowych, lecz towarzyszył części bojowej w działaniach operacyjnych. Powinien był pozostawać w łączności z cześcią bojową, zapewniając zaopatrzenie, zaplecze socjalne, medyczne, warsztatowe itp. Skład ten obsługiwany był przez pluton techniczno-gospodarczy, złożony z drużyn: technicznej, warsztatowej i gospodarczej (1 oficer, 21 podoficerów, 26 strzelców). Długość składu gospodarczego pociągu pancernego wynosiła około 250 m.

Składał się on z: lokomotywy, wagonów mieszkalnych dla oficerów (2), podoficerów (2) i żołnierzy (8), wagonów amunicyjnych (2), wagonu - magazynu materiałów pędnych, magazynu technicznego, umundurowania i broni, wagonu warsztatowego, cysterny na wodę, węglarki, kuchni, kancelarii, izby chorych i platform (5) - razem do 30 wagonów.
  Skład gospodarczy powinien też mieć dwie ciężarówki półgąsienicowe
wz. 34, jedną lekką ciężarówkę (Polski FIAT 618?) i cztery motocykle z wózkami CWS M-111 - na 3 platformach. Ciężarówki wzór 34 należały do patrolu naprawczego i wyposażone były w rolki do jazdy po szynach.


Rysunek J. Magnuskiego

Góra strony

Mile widziane wszelkie poprawki, uzupełnienia i zdjęcia!

Nasze podziękowania dla Jarkko Vihavainena i Artura Przeczka!

źródła:
1. Janusz Magnuski, "Pociąg pancerny 'Danuta'", Typy Broni i Uzbrojenia (TBiU) nr 18; Warszawa 1972
2. Rajmund Szubański, "Polska broń pancerna 1939"; Warszawa 1989
3. Janusz Magnuski, "Pociąg pancerny 'Śmiały' w trzech wojnach"; Pelta; Warszawa 1996
4. Tadeusz Krawczak, Janusz Odziemkowski, "Polskie pociągi pancerne w wojnie 1939r."; Warszawa 1987
5. Paul Malmassari, "Les Trains Blindes 1826 - 1989"; Heimdal Editions, 1989
6. W. Sawodny, "Die Panzerzüge des Deutschen Reiches"; EK Verlag
7.
Mundur i Broń nr 8
8. "Pociągi pancerne 1918-1943", Białystok 1999



Aktualizacje:
07. 03. 2012 - niewielka aktualizacja
25. 01. 2002 - nowa po polsku

Góra strony


[ Strona główna PIBWL ] [ Polska broń pancerna / pociągi pancerne ] [ Oddziały pancerne ] [ Steel Panthers ]

Możecie pisać z pytaniami lub komentarzami.