Strona główna » Polska broń pancerna » uzbrojenie pojazdów cz. 2 – Artyleria – Steel Panthers – ostatnie zmiany | |||
© Michał Derela, 2002 | Aktualizacja: 8. 4. 2024 |
Część I |
Część II | |
Karabiny maszynowe | Działka czołgowe | |
- 7,92mm wz. 08 (Maxim)
- 8mm wz. 14 (Hotchkiss) - 7,92mm wz. 25 (Hotchkiss) - 7,92mm wz. 30 - inne karabiny maszynowe - dane karabinów maszynowych - amunicja 7,92x57mm |
- 20mm wz. 38 FK-A
- 37mm wz. 18 (SA-18) Puteaux - 37mm wz. 36, wz. 37 Bofors - 47mm Vickers QF - 47mm wz. 25 Pocisk | |
Część III: Artyleria pociągów pancernych |
Pierwsza próba zastosowania działka kalibru 20 mm w polskiej broni pancernej miała miejsce po zakupie w Szwajcarii do prób w czerwcu 1935 roku czterech samopowtarzalnych działek 20 mm (najcięższych karabinów) Solothurn S18-100. Ich koszt wraz z 7200 nabojami wynosił ok. 250 tys. zł. Jedno z nich następnie zamontowano i w lutym 1936 roku testowano w tankietce TKS. Próba ta wykazała celowość uzbrojenia tankietek w automatyczne działko tego kalibru. Sam Solothurn S18-100 nie okazał się odpowiedni, z uwagi na strzelanie ogniem pojedynczym, a także magazynek po lewej stronie, który ograniczał możliwość kierowania broni w prawo w jarzmie tankietki. Broń ta nie zyskała dalszego rozpowszechnienia w Polsce. Brak jest niestety informacji co do dalszych losów karabinów .
Działko Solothurn zamontowane w tankietce TKS (można je odróżnić od nkm FK-A po krótszej lufie i nieco innym zamocowaniu broni w jarzmie, o mniejszej osłonie). → |
Broń ta, klasyfikowana przed wojną jako najcięższy karabin maszynowy (nkm), została skonstruowana w 1937 roku w Fabryce Karabinów w Warszawie przez inż. Bolesława Jurka (od skrótu Fabryki Karabinów pochodzą oznaczenia tej broni: FK model A, FK-A, FK wz. 38 względnie FK 38 A). Broń była początkowo oznaczana także skrótowo: nkm 20 A. Inicjatorem prac nad polskim działkiem 20 mm było lotnictwo, następnie postanowiono, że projektowana broń ma spełniać także wymagania broni pancernej i piechoty, do obrony przeciwlotniczej i przeciwpancernej (ostatecznie lotnictwo zrezygnowało z modelu A, jako niespełniającego wymagań).
Prototyp nkm-u model A zbudowano w listopadzie 1937. Dla potrzeb broni pancernej został oceniony jako lepszy od testowanych konstrukcji zagranicznych Oerlikon i Madsen. Oceniono, że ma on prostą konstrukcję, jest celny, prosty w użyciu i pewny w działaniu, oraz ma lepszą przebijalność od testowanych działek zagranicznych, gdyż przebija te same blachy pancerne z odległości średnio o 200 metrów większej. Nkm testowany był na przeciwlotniczej ciężkiej podstawie trójnożnej Oerlikona, holowanej z doczepianymi kołami. W Polsce dla zastosowania jako broni przeciwlotniczej opracowano dla niego lekką podstawę trójnożną PL 20 A i ciężką podstawę kołową PC 20 A (trójnożna z odejmowanym wózkiem jezdnym z dyszlem, podobna do niemieckiej dla Flak 38). Z uwagi na priorytet Broni Pancernych, podstawy nie trafiły do produkcji przed wybuchem wojny. W 1938 roku nkm model A został w ograniczonym zakresie zaakceptowany na uzbrojenie broni pancernej i ewentualnie obrony przeciwlotniczej, do czasu zakończenia prac nad nowo opracowywanymi uniwersalnymi nkm-ami model C i D (niespokrewnionymi konstrukcyjnie z modelem A i z automatyką działającą na zasadzie odprowadzania gazów prochowych). W tym roku zamówiono też pięć nkm 20 A serii próbnej, w tym dwa dla broni pancernej.
W czerwcu 1938 roku testowano nkm 20 A na prototypie czołgu 4TP, a w styczniu 1939 roku na przebudowanych tankietkach TKS i TK-3. W maju 1939, po licznych zmianach koncepcji, postanowiono przezbroić w nkm-y pierwszej serii 80 tankietek TKS i 70 TK (TK-3). Rozważano przezbrojenie w nie docelowo wszystkich tankietek. Przezbrojenie tankietki TKS wymagało jedynie niewielkich zmian w pancerzu, natomiast przezbrojenie tankietki TK wymagało przebudowy przodu nadbudówki (dobudowy wykuszu, podobnego jak w TKS). Nkm 20 mm miał stanowić również uzbrojenie lekkiego czołgu 4TP (sprzężony z km wz. 30) i czołgu pływającego PZInż 130 (po koniecznej przebudowie wieży), które jednakże nie zostały skierowane do produkcji.
W latach 1938-39 złożono zamówienia na 200 nkm, z terminem dostawy na luty 1940. Produkcję seryjną nkm-u, zamiast w Fabryce Karabinów, zamówiono w rozbudowanej w tym celu fabryce firmy Zieleniewski S.A. w Sanoku. Mimo to, produkcję 150 luf pierwszej partii firma ta podzleciła zakładom Stowarzyszenia Mechaników Polskich z Ameryki w Pruszkowie. W 1939 roku prowadzone były pośpieszne działania w kierunku jak najszybszego uruchomienia i skoordynowania produkcji nkm-ów, jarzm, lunet celowniczych i elementów pancerza. Pierwsze 10 nkm-ów dostarczono w maju 1939, kolejne w lipcu. Do wybuchu wojny zdołano wyprodukować około 50 nkm-ów, z których najprawdopodobniej jedynie 24 zdążono zamontować przed wybuchem wojny w pierwszej serii przezbrajanych tankietek TKS. Na przełomie 1938 i 1939 roku zabudowano także nkm na egzemplarzu modelowym tankietki TK. Nie są znane dalsze losy tego pojazdu (prawdopodobnie był on zbudowany częściowo – w zakresie wykuszu strzelca, lub całkowicie ze stali niepancernej). Do 25 sierpnia 1939 planowano przezbroić w ten sposób 16 tankietek TK, lecz brak dowodów, żeby zrealizowano to zamierzenie.
Więcej w artykule: tankietki z działkiem 20 mm.
20 mm nkm model A działał na zasadzie krótkiego odrzutu lufy. Strzelał ogniem pojedynczym lub seriami. Zasilanie z magazynków płaskich dwurzędowych na 4 lub 9 nabojów (wysokość 186 lub 385 mm). W broni pancernej stosowano zapewne tylko krótsze magazynki, przy czym według niektórych informacji, miały być stosowane także magazynki 5-nabojowe. Dla obrony przeciwlotniczej opracowano też 15-nabojowy magazynek bębnowy.
Dla broni przewidziano otwarty celownik z ckm wz. 30 wraz z muszką, który można było zamienić zaadaptowanym celownikiem optycznym od armaty ppanc. wz. 36, mocowanym po lewej stronie komory zamkowej. Nkm-y montowane w tankietkach otrzymały celownik lunetkowy, wzorowany na celowniku wz. 37 CA37 czołgu 7TP, produkcji PZO, lepiej dostosowany do montażu w jarzmie – przy czym otwór celownika znajduje się po prawej stronie osłony jarzma broni. Opracowano także celownik przeciwlotniczy. Nkm dla broni pancernej miał być wyposażony w kolbę.
Amunicja była opracowana w Polsce, wzorowana na tzw. „długim” naboju Solothurn 20x138mm. Według sprawozdania z prób technicznych nkm model A, długość łuski wynosiła jednak 140 mm (długość naboju z pociskiem ćwiczebnym 205 mm). Do prób stosowano pociski Solothurn w polskich łuskach (według jednej z relacji, w toku walk zastosowano do nkm-u niemiecką amunicję działka 2 cm Kwk-38, która była identyczna wymiarowo z Solothurn). Opracowano naboje przeciwpancerne:
- z pociskiem wybuchowo - świetlnym, z zapalnikiem dennym - PWS,
- z pociskiem zapalająco - świetlnym - PZS,
oraz z pociskiem ćwiczebnym PC i ćwiczebno - świetlnym PCS.
Ponadto dla celów przeciwlotniczych opracowywano naboje z pociskiem wybuchowo - świetlnym, z czułym zapalnikiem - LWS
oraz z pociskiem ćwiczebnym LC i ćwiczebno - świetlnym - LCS, jak również magazynki bębnowe na 15 i 100 naboi.
Do września 1939 zamówiono około 90.000 nabojów przeciwpancernych dla tankietek wyposażonych w nkm.
Masa broni - 57,6 kg, masa lufy bez hamulca wylotowego - 20,2 kg, masa hamulca wylotowego - 1 kg.
Długość karabinu z hamulcem wylotowym - 2015 mm, bez hamulca - 1895 mm, długość lufy z hamulcem wylotowym - 1470 mm, bez hamulca - 1350 mm, szerokość broni wraz z rączkami zamkowymi - 202,5 mm, bez rączek zamkowych - 102,5 mm. Wysokość z mgazynkiem na 4 naboje wynosiła 313 mm, a na 9 nabojów 512 mm. Donośność - ok. 7000 metrów.
Maksymalna prędkość początkowa pocisku - 820 - 858 m/sek. (w zależności od rodzaju, najwięcej pociski ćwiczebne), szybkostrzelność teoretyczna - 320 strz/min.
Były to francuskie krótkolufowe działka półautomatyczne (SA – semi-automatique), pochodzące z okresu pierwszej wojny światowej, opracowane przez biuro konstrukcyjne w Puteaux (Atelier de Construction de Puteaux, APX). W literaturze pod oznaczeniem wz. 18 lub SA 18 bywają w istocie błędnie utożsamiane ze sobą dwa różne działka, chociaż pokrewne konstrukcyjnie i o zbliżonych parametrach: dla czołgów i samochodów pancernych[uwaga 1]. Odmiana czołgowa oznaczona była w Polsce jako armatka wz. 18, a francuskim oryginalnym oznaczeniem było: canon de 37 S.A. pour chars légers (działko 37 mm półautomatyczne dla czołgów lekkich); także określana była od roku przyjęcia na uzbrojenie jako modele 1918, w skrócie SA 18. Drugą odmianą, oznaczoną w Polsce jako wzór SA, było działko dla samochodów pancernych kawalerii (canon de 37 mm modèle semi-automatique des autos-mitrailleuses de cavalerie). Według przedwojennej nomenklatury i pisowni, była to „armatka samochodowa wz. S. A.”. Spotykane jest też w literaturze oznaczenie francuskie SA 17. Odmiana ta była zapewne pierwsza chronologicznie i wywodziła się z działka piechoty 37 mm TR Mle 1916, a zasadniczą zmianą było zastosowanie pionowego zamka klinowego zamiast śrubowo-mimośrodowego systemu Nordenfelda. Wersja czołgowa odróżniała się od niej przede wszystkim masywniejszą i nieco krótszą lufą (o 7,3 cm – 2 kalibry) oraz oporopowrotnikiem umieszczonym pod nią w grubym pancernym cylindrze. Elementy broni łączył w niej ciężki kadłub armaty (o masie 33 kg), który służył też do wodzenia lufy, okrywając ją również od góry. W porównaniu z nią armata samochodowa była lżejsza, o klasycznej budowie, a jej lufa o cieńszych ściankach spoczywała na kołysce, w której mieścił się cylinder oporopowrotnika (opornik hydrauliczny i powrotnik sprężynowy).
Oba działka była to prosta i dość niezawodna broń, o sporej szybkostrzelności. Przeznaczone były głównie do zwalczania piechoty i gniazd broni maszynowej pociskami burzącymi, a na skutek niskiej prędkości wylotowej pocisku i celności jedynie w niewielkim stopniu nadawały się do celów przeciwpancernych – aczkolwiek instrukcja wskazywała, że charakteryzuje je „duża celność” i „znaczna siła przebijania”[uwaga 2]. Przebijalność pancerza była słaba, ale w praktyce działka okazały się zdatne do zwalczania większości lżejszych pojazdów pancernych przeciwnika w 1939 roku z bliskiej odległości (do 500 m). Obsługiwane były przez jednego żołnierza, cechowały się łatwością obsługi, zacięcia były rzadkie.
W polskiej broni pancernej działko Puteaux w obu odmianach używane było początkowo w czołgach lekkich Renault FT i czołgach ich rodziny (ok. 100-120 działek) oraz 6 samochodach pancernych Peugeot. Następnie, w działko to uzbrojono około 30 spośród samochodów pancernych wz.28, przebudowanych następnie na samochody pancerne wz.34, oraz 10 samochodów pancernych wz.29. W czołgach FT i samochodach wz.28 działka te montowane były w prostokątnych jarzmach kardanowych, w samochodach wz.29 i części samochodów wz.34 - w okrągłych jarzmach uniwersalnych. W latach 1933-35 w działka te eksperymentalnie przejściowo uzbrojono 6 dwuwieżowych czołgów Vickers E (w prawej wieży), oraz prowadzono próby z uzbrojeniem tankietki TKS.
Wreszcie, działka wz.18 w zmodyfikowanej odmianie SA 18 m.37 (modifié 1937), pozwalającej na strzelanie mocniejszą amunicją, stanowiły główne uzbrojenie zakupionych w 1939 roku 50 czołgów lekkich Renault R-35 i 3 Hotchkiss H-35, zamontowane tam w wieży typu APX-R (sprzężone we wspólnym opancerzonym jarzmie z km 7,5 mm wz. 31 Châtellerault).
Długość lufy: 667 mm (L/18) (wersja czołgowa) lub 740 mm (L/20), z tego 634 mm części nagwintowanej (wersja samochodowa)[uwaga 3]. Długość odrzutu wynosiła ok. 240 mm (wersja samochodowa). Lufa miała 12 gwintów, z gwintem lewoskrętnym[uwaga 4]. W wersji samochodowej można było nakręcić na wylot lufy stożkowy tłumik płomienia.
Masa armaty wynosiła 88 kg (wersja czołgowa) lub 46,7 kg (wersja samochodowa). W wersji czołgowej lufa ważyła 31 kg, kadłub 33 kg, oporopowrotnik 21 kg i luneta 3 kg, natomiast w wersji samochodowej lufa ważyła 25 kg.
Szybkostrzelność maksymalna wynosiła 15 strzałów na minutę, praktyczna - 10 strz/min. Otwarcie zamka, wyrzucenie łuski i napięcie iglicy następowało automatycznie po strzale (działko półautomatyczne). Broń naprowadzana była na cel przez strzelca za pomocą kolby naramiennej, wyposażona była w celownik lunetkowy, według niektórych źródeł o powiększeniu 1,5x (instrukcja armaty wz. 18 mówi jedynie o obrazie „przybliżonym”). Armata samochodowa wz. SA w samochodach pancernych wz. 29 (i być może wz. 34 z uniwersalnym jarzmem broni) miała celownik teleskopowy wz. 29 o łamanym dwukrotnie torze optycznym, którego powiększenie wynosiło 2,9x, a pole widzenia 128°. Maksymalna donośność przy użyciu pocisków burzących wynosiła 2400 m.
Armaty strzelały nabojami scalonymi o długości łuski 94 mm (37 x 94 mm R). W 1939 roku używano nabojów z francuskimi pociskami:
- granat pancerny (przeciwpancerny wybuchowy) wz. 1892
- granat burzący wz. 1916
Czołgi R-35 i H-35 używały ponadto do zmodyfikowanych armat SA 18 m.37 pocisków przeciwpancernych z czepcem ochronnym i balistycznym Mle 1935, o lepszych parametrach w zakresie zwalczania broni pancernej. Razem z czołgami R-35 Polska zakupiła 4644 pociski ppanc Mle 1935 (wz. 1935).
W okresie międzywojennym używano także starych żeliwnych granatów burzących wz. 1888M elaborowanych prochem dymnym (przeznaczonych głównie do szkolenia), pocisków świetlnych i pocisków meldunkowych (służących do wystrzeliwania meldunków). Istniały także kartacze, jednakże zastrzegano, że stosuje się je zasadniczo z dział gładkolufowych.
Pocisk | prędkość wylotowa | masa pocisku (naboju) | masa materiału wybuchowego (uwagi) |
---|---|---|---|
granat wz. 1916 (stalowy) | 365 m/s | 560 g (760 g) | 30 g melinit |
granat wz. 1888M (żeliwny) | 402 m/s | 455 g (665 g) | 22 g proch dymny F3 (lub 20 g)[uwaga 5] |
dane z polskiej instrukcji: | 495 m/s | 527 g (665 g?) | 11 g proch dymny F3 [uwaga 5] |
granat Mle 1937 | 440 m/s | 555 g | 56 g (nie używany w Polsce) |
granat pancerny wz. 1892 (stalowy) | 388 m/s | 500 g (712 g) | 15 g proch dymny F3 |
pocisk ppanc Mle 1935 | 600 m/s | 390 g | brak (tylko do dział SA 18 m.37) |
kartacz wz. 1908 | 550 g | brak (19 lotek o masie 24 g) | |
kartacz wz. 1918 | 705 g | brak (25 lotek o masie 24 g) | |
świetlny | 194 g | masa świetlna |
Uwaga: spotykane są też inne dane odnośnie mas oraz prędkości wylotowych[uwaga 5]. Instrukcja wspominała, że amunicja była wyrabiana w kilku fabrykach, stąd „różni się nieznaczenie cieżarem pocisków, ładunków itp”. Łuska ważyła 160 g, a ładunek miotający przeciętnie 33 g.
Przekroje z instrukcji francuskich działek 37 mm SA dla samochodów pancernych (po lewej) i dla czołgów (po prawej) – rysunki w podobnej skali. [11/10] | |
Armata 37 mm SA wz. 18 w wersji czołgowej z instrukcji wojskowej. Po lewej stronie działka widoczna luneta celownicza. [8] |
Widok przez tylny właz prototypowej wieży czołgu 7TP (seryjne wieże nie miały już włazu z tyłu). Widoczne są od lewej: celownik peryskopowy, chwyt km-u wz.30, celownik teleskopowy, osłona zamka działka 37mm wz.37 i rynna do łusek oraz peryskop obserwacyjny dowódcy. |
Działko wz.37 i km wz.30 wymontowane razem z jarzmem. |
Armata wzór 37 była czołgową wersją holowanej armaty przeciwpancernej wz. 36, standardowej broni przeciwpancernej Wojska Polskiego. Armata czołgowa różniła się krótszym oporopowrotnikiem i łożem przystosowanym do montażu w jarzmie, natomiast lufa była wymienna. Obie wytwarzane były w Polsce na licencji Boforsa w zakładzie Stowarzyszenia Mechaników Polski z Ameryki (SPMzA) w Pruszkowie. Jako pierwsza została wdrożona armata holowana wz. 36, na podstawie umowy z listopada 1935 roku. Weszły do użycia od początku 1937 roku, a łącznie z 300 działami zakupionymi w Szwecji, Wojsko Polskie posiadało w sierpniu 1939 roku 1250 armat holowanych wz. 36. Ponadto, 135 lub 140 sztuk wyeksportowano do Hiszpanii (24), Rumunii (36) i Wielkiej Brytanii (75–80 – według W. Mazura).
Prototyp armaty czołgowej został sprowadzony ze Szwecji w grudniu 1936 roku i zamontowany w wieży modelowej opracowanej również przez Boforsa. Koszt licencji zakupionej w maju 1937 roku wynosił 115 tys. zł[12]. Pierwszą partię 50 armat czołgowych wz. 37 zamówiono 18 czerwca 1937 roku, drugą partię 61 sztuk 17 marca 1938 roku[12]. Zamówiono następnie dalsze 75 armat, rozszerzone do 125. Łącznie przed wybuchem wojny wyprodukowano przynajmniej 111 armat, które zamontowano w 110 (lub 108) jednowieżowych czołgach 7TP oraz w prototypie czołgu 10TP. Nie jest jasne, czy zbudowano przed wybuchem wojny jakieś działka z kolejnej zamówionej w kwietniu 1939 serii (istnieją szacunki, że wojsko odebrało 116 armat). Armaty montowane były w wieżach projektu Boforsa, ulepszonego w Polsce. Wyposażone były w celowniki teleskopowe wz. 37 CA37 i celowniki peryskopowe wz. 37 CA37, produkowane przez Polskie Zakłady Optyczne (celownik peryskopowy był wzorowany na kostrukcji Zeissa). Celownik teleskopowy służył do strzelania ze stojącego czołgu, a peryskopowy do strzelania podczas jazdy. Armata była naprowadzana za pomocą przekładni ręcznej i odpalana za pomocą spustu nożego.
Również armaty ppanc. wz. 36 znalazły w broni pancernej zastosowanie jako uzbrojenie dwóch prototypowych lekkich dział samobieżnych TKS-D. Według pierwotnego projektu armata mogła być montowana w odkrytym przedziale bojowym TKS-D albo na holowanej przez ten pojazd lawecie (drugi sposób zarzucono jednak w praktyce, na rzecz holowanej przez pojazd przyczepki amunicyjnej). Armata ta miała stanowić uzbrojenie również projektowanego działa samobieżnego PZInż.160. Opracowano w Polsce także wersję forteczną armaty wz. 37 w jarzmie kulistym (według niektórych informacji nosiła onaczenie wz. 38) o kącie podniesienia od -5 do +15° i kącie ostrzału w poziomie 45-50° w kopule pancernej lub 32° w strzelnicy tradytorowej. Dopiero latem 1939 roku wyprodukowano ich 21 sztuk, lecz w fortyfikacjach wykorzystywano także zwykłe armaty wz. 36 na lawetach kołowych.
Armaty wz. 36 i wz. 37 miały zamek klinowy. Otwarcie zamka, wyrzucenie łuski i napięcie iglicy następowało samoczynnie (armata półautomatyczna). Długość lufy - 1665 mm = L/45 (1736 mm z hamulcem wylotowym). Szybkostrzelność praktyczna wynosiła 10 strz/min[1] (szybkostrzelność działka w wersji czołgowej być może była nieco niższa z powodu trudniejszej obsługi w wieży czołgu).
Używano nabojów z pociskami:
- przeciwpancerny (wybuchowy) (APHE)
- przeciwpancerny smugowy (AP-T)
- odłamkowo-burzący (HE-Frag)
Odnośnie przebijalności pancerza, dane są rozbieżne. W każdym razie, armaty ppanc wz. 36 i wz. 37 mogły skutecznie zwalczać każdy z pojazdów pancernych używanych w 1939 roku, na odległościach do 1 km.
Armata 47 mm Vickers sprzężona z karabinem maszynowym wz. 30 w jarzmie czołgowym wymontowanym z wieży. |
Było to angielskie działko czołgowe firmy Vickers-Armstrong, stanowiące uzbrojenie czołgów oferowanych na eksport, m.in. jednowieżowej odmiany czołgu lekkiego Vickers E Typ B (Alternative B). Nie były używane w większych ilościach przez armię brytyjską. Działka te zostały zakupione w 1934 roku przez Polskę łącznie z 22 wieżami czołgowymi odmiany Vickers E Typ B. Wieże te posłużyły następnie do zmodernizowania polskich dwuwieżowych czołgów Vickers E Typ A do standardu jednowieżowego Typ B. Instrukcja wojskowa określała to działko jako armatkę czołgową 47 mm V.A. wz. E, jednakże oznaczenie to wydaje się po prostu przeniesieniem oznaczenia czołgu i nie było szeroko używane.
Długość lufy wynosiła 986,8 mm (L/21). Amunicja składała się z pocisków przeciwpancernych (wybuchowych?) i odłamkowych. Prędkość wylotowa pocisku ppanc. - 488 m/s, prędkość wylotowa pocisku kruszącego - 302 m/s (inne dane: 300 m/s), masa pocisku ppanc. lub kruszącego wynosiła 1,5 kg.
Przebijalność pancerza - 25 mm na 500 m pod kątem 90° lub 16 mm na 1200 m pod kątem 60°[7]. Według innych publikacji: 34 mm na 300 m i 23 mm na 500 m pod kątem 90°. Szybkostrzelność praktyczna wynosiła do 10 strz/min. Celownik lunetkowy po lewej stronie działka. Donośność pocisku ppanc. wynosiła teretycznie 5600 m, jednakże według polskich testów, armata ta zapewniała możliwość w miarę skutecznego zwalczania celów pancernych jedynie do odległości 1000 m, z uwagi na spory rozrzut i słabe przyrządy celownicze. Donośność pocisku kruszącego wynosiła do 3500 m.
Przekrój czołgu Vickers Mk.E typ B - w wieży działko 47mm (w oparciu o rysunek M. Bariatyńskiego).
Armata ta zaprojektowana została w Zakładach Amunicyjnych „Pocisk” SA na początku 1925 roku na konkurs na działko piechoty dla Wojska Polskiego. Konstruktorem był austriacki inżynier Edmund Rögla. Już w tym samym roku zbudowano dwa prototypy, a w 1926 wojsko zamówiło cztery działka, które wzięły udział w badaniach porównawczych z działkami zagranicznymi. Była to całkiem udana konstrukcja – pierwsze nowoczesne działo zaprojektowane w Polsce. Cechą szczególną w wersji holowanej było łoże dwuogonowe, na którym można było ustawić armatę w pozycji górnej lub dolnej, podnosząc koła i zmniejszając wysokość działa. Nie została jednak wprowadzona na uzbrojenie, gdyż w 1930 wojsko zmieniło wymagania, żądając większej przebijalności pancerza, a następnie w ogóle zrezygnowano z wyposażenia polskiej piechoty w specjalne działka piechoty. Ze zbudowanych 6–10 sztuk armat serii próbnej, 4 zostały natomiast w 1932 roku zamontowane na 4 eksperymentalnych lekkich działach samobieżnych TKD na podwoziu tankietki (nieopancerzonych). Pojazdy te uczestniczyły w licznych manewrach. Nie jest znane ich użycie w 1939 roku. Wyprodukowano jedynie ograniczoną partię amunicji z działami.
Rozważano też w 1934 roku możliwość uzbrojenia w te działka czołgów Vickers E i w 1935 skonstruowano rozwinięcie armaty Pocisk z dłuższą lufą 1475 mm (L/31) jako działka czołgowego. Jego właściwości przeciwpancerne były jednak zbyt niskie, wobec czego następnie skonstruowano pod kierunkiem inż. Rögli armatę 40 mm wz. 1935 L/55, której prototypy powstały w 1936 roku w zakładach Pocisk. Mimo to, na uzbrojenie nowych czołgów wybrano ostatecznie licencyjną armatę 37 mm Bofors, a z przezbrojenia czołgów Vickers zrezygnowano.
Prototyp działka piechoty 47mm wz.25 „Pocisk” - i lekkie działo samobieżne TKD. |
Armata wz.25 miała zamek półautomatyczny, odchylany; oporopowrotnik hydrauliczno-sprężynowy Szybkostrzelność - do 16 strz/min. Długość lufy - brak danych. Celownik panoramiczny Goertza. Kąt podniesienia - w TKD: -12 +23°, w wersji holowanej: -13,4+44°. Cena kompletnej armaty serii próbnej w wersji holowanej wynosiła 40.000 zł.
Opracowano do armaty naboje z pociskami: przeciwpancernym wybuchowym (APHE), burzącym (HE) oraz kartaczem.
Artyleria pociągów pancernych została wydzielona na osobnej stronie.
Uwagi:
1. Nawet na naszych stronach do 2020 roku utożsamialiśmy działko SA 18 z oboma wersjami działka Puteaux – co było powszechne w starszej polskiej literaturze (w tomiku Typy Broni i Uzbrojenia nr 84 „Samochód pancerny wz.29”, zamieszczone jest nawet przy opisie samochodu pancernego... zdjęcie armaty w wersji czołgowej). Różnica ta nie jest dostrzegana także w części nowszej literatury.
2. Zazwyczaj podawana jest informacja, że działko 37 mm wz. 18 Puteaux charakteryzowała „duża celność”, co nawet wskazane jest wprost w polskiej instrukcji z 1932 roku. Jest to jednak względne, gdyż według analizy Krzysztofa Gaja, na 300 m całkowity rozrzut działa wynosił 1,76 m, natomiast średnica pola mieszczącego 50% trafień z tego działka na 300 m wynosiła 0,66 m, a na 700 m - 1,62 m, przy średnim punkcie trafienia pokrywającym się z punktem celowania.
3. Długość lufy działka czołgowego wynosiła 667 mm od stożka przejściowego do wylotu według zwymiarowanego rysunku we francuskiej instrukcji z 1918 roku [10]. Również polska instrukcja z 1932 roku podawała zaokrąglony wymiar 67 cm [8]. Dane te wskazują na długość lufy 18 kalibrów i kłócą się z powszechnie spotykanym w literaturze oznaczeniem długości lufy dla tego działka L/21. W wersji samochodowej długość lufy wynosiła według polskiej instrukcji 740 mm (L/20) [9], taka jest też podawana dla działka piechoty wz. 1916.
4. Gwint lewy podany jest w polskiej instrukcji armaty wz. 18 [8]. W instrukcji wersji samochodowej [9] podany jest gwint prawoskrętny, lecz instrukcja ta zawiera ewidentnie błędne informacje odnośnie amunicji, stąd informacje zawarte tam nie są całkowicie pewne.
5. Dane pocisków do armat 37 mm SA Puteaux (z wyjątkiem Mle 1935 i Mle 1937) podane są według szczegółowych danych w polskiej instrukcji armaty wz. 18 [8], lecz spotykane są też różniące się dane. Dla żeliwnego granatu wz. 1888M podano w pierwszym rzędzie dane z francuskich instrukcji armaty dla samochodów pancernych, które wydają się bardziej wiarygodne: prędkość wylotowa 402 m/s (w polskiej 495 m/s) oraz masa pocisku 455 g (527 g w polskiej instrukcji jest wartością zdecydowanie za wysoką, o ile odnosi się do niego podana tam masa naboju „zwykłego” 665 g, biorąc pod uwagę ciężar łuski 160 g i ładunku miotającego). Francuska instrukcja z 1933 podaje też bardziej wiarygodną z uwagi na efekt kruszący masę prochu dymnego F3 w pocisku: 22 g (w polskiej: 11 g, a w starszej instrukcji francuskiej z 1924: 20 g prochu czarnego). Według instrukcji z 1933 ponadto granat wz. 1916 miał masę 555 g, a nie 560 g, natomiast masa naboju (760 g) i ładunku wybuchowego (30 g melinitu) są zgodne. Starsza wersja instrukcji francuskiej z 1924 roku podawała masę granatu 560 g, lecz tylko 25 g melinitu. We francuskiej instrukcji z 1933 roku pocisk przeciwpancerny Mle 1892-1924 (zmodyfikowany?) ma masę naboju 720 g (w polskiej: 712 g), przy takiej samej masie pocisku 500 g (w tym ładunek 15 g prochu).
W niektórych źródłach pociski są opisywane tylko pod kątem przeznaczenia, a nie wzoru, co powoduje trudności w weryfikacji. W polskiej instrukcji do armaty wz. SA [9] dane amunicji są niespójne: określane są jako „pocisk kruszący”, o masie 527 g i masie ładunku o masie 11 g (co wskazuje na stary pocisk żeliwny według polskich danych wskazanych powyżej), lecz o masie naboju „około” 700 g, oraz „pocisk przeciwpancerny” o masie 500 g (prawidłowej), rzekomo nie zawierający jednak materiału wybuchowego, o masie naboju „około” 665 g (masa naboju z granatem żeliwnym). W polskiej literaturze w ślad za instrukcjami podawana jest wartość prędkości wylotowej pocisków do 495 m/s, lecz jak wskazano wyżej, wartość ta miała dotyczyć jedynie starego granatu kruszącego, który według wszystkich francuskich instrukcji miał prędkość 402 m/s. Warto jednak zauważyć, że nabój ten według polskiej instrukcji miał aż 46 g prochu BC w łusce, a według francuskich 33,5 g (co jest wielkością spójną z innymi nabojami).
Źródła:
1. Janusz Magnuski: Czołg lekki 7TP - część pierwsza, Militaria vol.1 No.5 - zeszyt specjalny
2. Rajmund Szubański: Polska broń pancerna 1939; Warszawa 1989
3. Piotr Zarzycki: Działko piechoty 47 mm wz. 1925 „Pocisk”, seria: Wielki Leksykon Uzbrojenia Wrzesień 1939 tom 82, Warszawa: Edipresse Polska 2016
4. Leszek Komuda: Przeciwpancerne tankietki w: Militaria vol.1 no.4
5. Witold Jeleń, Rajmund Szubański: Samochód pancerny wz.29; TBiU nr 84; Warszawa 1983.
6. Andrzej Konstankiewicz: 37 mm armata przeciwpancerna wz. 1936, seria: Wielki Leksykon Uzbrojenia Wrzesień 1939 tom 4, Warszawa: Edipresse Polska 2013
7. Michał Kuchciak: Czołg lekki Vickers 6-Ton w Wojsku Polskim w latach 1931-1939, Oświęcim 2018
8. Armatka czołgowa 37 mm wz. 18 systemu "Puteaux”. Ministerstwo Spraw Wojskowych, Warszawa 1932
9. Regulamin broni pancernej. Armatka samochodowa 37 mm wz. S.A. Opis i utrzymywanie sprzętu, Ministerstwo Spraw Wojskowych, Warszawa 1938
10. Canon de 37 S.A. pour chars légers, Ateliers de construction de Puteaux, 1918
11. Instruction sur le canon de 37 mm modele semi-automatique des autos-mitrailleuses de cavalerie, Ministere de la Guerre, Paris, 1924 i 1933
12. Jędrzej Korbal: Czołg 7TP i wyposażenie. Cz. 2, seria Wielki Leksykon Uzbrojenia - wydanie specjalne 7/2019, Warszawa: Edipresse Polska 2019
13. Andrzej Gładysz, Jacek Romanek: Najcięższe karabiny maszynowe, seria: Wielki Leksykon Uzbrojenia Wrzesień 1939 tom 99, Warszawa: Edipresse Polska 2016
Historia zmian:
Strona główna – Polska broń pancerna – Artyleria – Steel Panthers – Linki
Mile widziane komentarze, poprawki, uzupełnienia i zdjęcia - piszcie!
Wszystkie zdjęcia i rysunki pozostają własnością ich właścicieli, publikowane są jedynie w celach edukacyjnych.
Prawa do tekstu zastrzeżone - copyright © Michał Derela, 2002-2024.