![]() |
Strona główna / Polska broń pancerna / ciągniki | Oddziały pancerne | Steel Panthers | Linki | |
© Michał Derela, 2001 | Nowy: 26. 12. 2001 |
|
![]() |
Ciągnik Citroën-Kegresse P17 (lub P14), z 1. pamot, holujący armatę 75mm wz.1897 Schneider na "wrotkach", bez przodka. |
Polska była największym zagranicznym użytkownikiem samochodów półgąsienicowych konstrukcji francuskiego inżyniera Adolphe'a Kegresse. Zazwyczaj zapomina się o nich, mówiąc o pojazdach Wojska Polskiego w 1939 roku, tymczasem były one nie mniej licznie reprezentowane od swoich polskich "młodszych braci" - ciągników C4P, a służyły polskim artylerzystom przez całe lata trzydzieste. Niestety, jakość dostępnych zdjęć jest bardzo słaba.
Adolphe Kegresse był pionierem napędu półgąsienicowego na świecie. Przed rewolucją w Rosji był on szefem carskich garaży i od 1909 rozwijał kolejne projekty napędu półgąsienicowego dla samochodów (m.in Austin-Kegresse). Po 1917 roku wyjechał do Francji i odtąd udoskonalał on tam swój napęd. Oczywiście, francuska armia zainteresowała się pojazdami Kegresse'a od początku. Najpopularniejszymi jego zmilitaryzowanymi konstrukcjami były ciągniki artyleryjskie i "samochody kawaleryjskie", ale rozwijano też półgąsienicowe samochody pancerne (więcej na stronie o samochodzie wz.28). Ostatnią i najbardziej popularną wersją francuskiego ciągnika artyleryjskiego z napędem Kegresse był UNIC P107, używany również po 1940 roku przez Niemców.
Pierwszym francuskim projektem Kegresse'a był mechanizm półgąsienicowy dla samochodu osobowego Citroën B2 /10CV z 1921 roku. Pojazd ten został rozsławiony rajdami przez Saharę w 1922/23 roku oraz przez Afrykę w 1924/25 roku ("Croisiere Noire").
Polska armia z uwagą obserwowała francuskie doświadczenia. Półgąsienicowe samochody wydawały się świetnym rozwiązaniem na kiepskie drogi lub ich brak, zwłaszcza na wschodzie kraju.
Po przeprowadzeniu prób, w 1923 zdecydowano zakupić pewną liczbę samochodów tego typu. W latach 1924-25 zakupiono 108 półgąsienicowych podwozi
Citroën-Kegresse B2 10CV z mechanizmem gąsienicowym Kegresse P4T (spotykane oznaczenie B10 jest raczej błędne). Następnie tę liczbę zwiększono do 135 podwozi. Wojsko zdecydowało użyć 90 podwozi do budowy samochodów pancernych wz.28, reszta miała być skarosowana jako ciężarówki lub samochody specjalne. Część nadwozi pozostała jednak niezabudowana w ogóle. Oprócz tych podwozi zakupiono też pewną niewielką liczbę gotowych samochodów osobowych i specjalnych pod reflektory przeciwlotnicze i agregaty do nich.
Na początku 1931 roku podpisano umowę o realizacji kolejnej transzy francuskiej pożyczki militarnej dla Polski. Umowa obejmowała m.in. dostawę 94 samochodów półgąsienicowych Citroën-Kegresse w zbliżonych wersjach: C6 P14, C4 P17 i C6 P19 (C4 i C6 to oznaczenia modeli Citroëna, P14, P17 i P19 to oznaczenia odmian mechanizmu gąsienicowego Kegresse). Samochody te miały być dostarczone w okresie maj 1931 - grudzień 1933, w wersjach ciągników artyleryjskich, samochodów osobowych i samochodów łączności. Były to nowsze konstrukcje Kegresse'a, powstałe przy współpracy inż. M. Hinstine'a, różniące się znacznie konstrukcją zawieszenia od wcześniejszych modeli. Także i te pojazdy w ich wersjach cywilnych zostały rozreklamowane odbyciem rajdu przez Azję w 1931-32 roku ("Croisiere Jaune").
Rysunek samochodów półgąsienicowych Citroën-Kegresse, w porównaniu do polskich samochodów półgąsienicowych wz.34 (jednakże na rysunkach tym i powyższym C-K B2 wydaje się mieć za małe koła napędowe, a zwłaszcza napinające).
Samochody Citroën-Kegresse B2 10CV występowały w Polsce przede wszystkim w wersji osobowego samochodu terenowego z 4-osobowym odkrytym nadwoziem typu "torpedo", z rozkładanym brezentowym dachem.
Używana też była wersja ciężarowa z otwartą kabiną kierowcy i drewnianą skrzynią ładunkową z tyłu (zdjęcie po prawej; na ćwiczeniach Szkoły Podchorążych Rezerwy Kawalerii we współdziałaniu z samochodami pancernymi, Żurawica 1930 rok). Nie wiadomo na pewno, czy były to oryginalne samochody francuskie, czy karosowane w Polsce.
Istniały ponadto wersje specjalne: do ciągnięcia (przewożenia?) reflektorów przeciwlotniczych i agregatów do nich. Samochody te miały wysokie nadwozia z zamkniętą kabiną kierowcy i z zakrytym przedziałem transportowym z tyłu, otwartym po bokach i od tyłu.
W małej ilości (2?) istniały samochody wyposażone w Polsce we wciągarkę balonową. W jednym egzemplarzu istniał zbudowany w Polsce prototyp samochodu z radiostacją, z zamkniętym wysokim furgonowym nadwoziem. Część podwozi pozostała w ogóle nieskarosowana.
Pojazdy te istniały w kilku wariantach. Wszystkie miały odkryte nadwozia.
Model C-K P14 był ciągnikiem ciężkich haubic 120mm i 155mm. Za kabiną kierowcy miał on poprzeczną ławkę dla czterech żołnierzy obsługi działa, siedzących tyłem do kierunku jazdy. Kabina mogła być nakryta brezentowym dachem. Według źródła [1], ciągnik ten miał siodłowy zaczep do działa, co nie wydaje się prawdopodobne. Na zdjęciu: P14 z przyczepą (naczepą?) amunicyjną.
Model C-K P17 używany był w kilku wersjach. Podstawową wersją był ciągnik artyleryjski dla dział 75mm.
W pojazdach tych za odkrytą kabiną kierowcy umieszczona była poprzecznie szeroka zamknięta skrzynia, a za nią platforma ładunkowa, na której znajdowały się dwie ławki wzdłuż burt - każda dla trzech żołnierzy. Wydaje się, że istniała też wersja z poprzeczną ławką za kabiną, dla trzech żołnierzy siedzących tyłem do kierunku jazdy (być może wcześniejsza).
Samochód P17 używany był także w wersji samochodu patrolu telefonicznego (zdjęcie po prawej). Miał on podobne nadwozie do ciągnika, z miejscami dla obsady za kabiną kierowcy, lecz w tylnej części skrzyni ładunkowej znajdował się osprzęt telefoniczny: bębny z kablem, wysięgniki do kładzenia kabla itp. Samochody te służyły do rozwijania i utrzymywania kablowej łączności telefonicznej w artylerii motorowej.
Istniała również wersja ze skrzynią ładunkową za kabiną, używana m.in. do holowania reflektorów plot. (samochody te na skrzyni miały bęben z kablem). Przypuszczalnie część ciągników i samochodów telefonicznych była przebudowana do takiego wariantu. Podobne były również pojazdy używane w patrolach reperacyjnych.
Używana też była wersja osobowego samochodu terenowego C-K P17. Najprawdopodobniej miała ona odkryte nadwozie typu "torpedo", jak P19.
Model C-K P19 był to "samochód dragoński" armii francuskiej. We Francji używany był do przewozu piechoty zmotoryzowanej (Dragons Portes) w Lekkich Dywizjach Kawalerii (DLC). W Polsce występował tylko w wersji osobowego samochodu terenowego z 6-osobowym odkrytym nadwoziem typu "torpedo", z rozkładanym brezentowym dachem (zdjęcie).
Większość samochodów Citroën-Kegresse B2 sprowadzono do Polski w formie samych podwozi (co najmniej 134). Niewątpliwie najbardziej znanym wykorzystaniem 90 podwozi tego typu było zabudowanie ich jako półgąsienicowe samochody pancerne wz. 28, przebudowane następnie na kołowe wz. 34. Pozostałe podwozia zatrzymane były w rezerwie mobilizacyjnej, do ewentualnego późniejszego wykorzystania. Nie wiadomo, czy zostały w końcu skarosowane - w 1936 roku wojsko miało 40 podwozi tego typu. Jeszcze w 1937 roku wykazywano je w nadwyżkach batalionów pancernych, brak natomiast dalszych informacji o ich losach.
W jednostkach broni pancernych używano w latach dwudziestych i wczesnych trzydziestych pewnej liczby terenowych samochodów osobowych Citroën-Kegresse B2 (z nadwoziami francuskimi), głównie jako pojazdów sztabowych. Używano tam też samochodów z nadwoziem ciężarowym. Samochody tego typu wycofano z jednostek pancernych pod koniec lat trzydziestych, zastępując polskimi ciężarówkami i samochodami terenowymi "Łazik" (PF-508/III i PF-518). Brak wiadomości o ich ewentualnym dalszym użyciu, chociaż większość samochodów tego typu zapewne dotrwała do 1939 roku.
Użytkownikiem wersji specjalnych samochodów Citroën-Kegresse B2 był Batalion Elektrotechniczny w Nowym Dworze Mazowieckim, służyły tam do transportu reflektorów przeciwlotniczych i agregatów do nich (wydaje się, że nie mogły one przewozić reflektorów plot. a raczej holować - chyba, że chodzi o jakieś znacznie mniejsze reflektory od standardowych o średnicy 120cm). Według źródła [1], uczestniczyły one w kampanii wrześniowej (wraz z C-K P17?).
W batalionach balonowych używano niewielkiej ilości (2?) wciągarek balonów na podwoziu C-K B2, lecz brak wiadomości o ich użyciu.
Na mocy umowy z 1931 r. sprowadzono 54 samochody półgąsienicowe Citroën-Kegresse w różnych wersjach dla artylerii motorowej oraz 40 samochodów dla wojsk elektrotechnicznych.
Samochody Citroën-Kegresse przeznaczone dla artylerii trafiły na wyposażenie nowo zorganizowanego 1. pułku artylerii motorowej (1. pamot) w Stryju. Pułk ten został utworzony w 1931 roku z 1. pułku artylerii górskiej. Używane tam były ciągniki artyleryjskie Citroën-Kegresse P17 do ciągnięcia armat 75mm wz.97 (Schneider), P14 do ciągnięcia cięższych haubic 120mm wz.78/09/31 (Schneider) oraz 155mm wz.17 (Schneider), samochody łączności telefonicznej P17 oraz samochody osobowe P17 i P19. Ciągniki ciągnęły także przyczepy z amunicją. W odróżnieniu od C4P, ciągniki P17 raczej nie były używane do ciągnięcia haubic 100mm wz.14/19P. W 1936 roku w pułku znajdowało się 57 pojazdów C-K: 10 ciągników P14, 18 ciągników P17, 18 pojazdów telefonicznych P17, 4 P17 osobowych i 7 P19.
W latach trzydziestych zmotoryzowana bateria armat 75mm (cztery armaty) miała 17 Citroënów-Kegresse: 1 osobowy P19 dla dowódcy baterii, 1 osobowy P17 dla oficera ogniowego, 5 telefonicznych P17, 8 ciągników P17 (4 dla armat i 4 dla jaszczy), 2 ciężarowe P17 dla patrolu reperacyjnego. Ponadto bateria miała 2 ciężarówki Ursus A (kuchenny i kancelaryjny), cysternę oraz 3 motocykle zwiadu.
Wszystkie armaty o ciągu motorowym otrzymały ogumione koła od około 1937 roku, wcześniej używane były ze standartowymi drewniano-stalowymi kołami, które ograniczały prędkość holowania do ok. 7 km/h,
ewentualnie na tzw. "wrotkach" - wózkach z ogumionymi kółkami, podkładanych pod koła.
Jednakże "wrotki" nie były zadowalającym rozwiązaniem, gdyż nie nadawały się do jazdy w terenie. W pierwszej fazie istnienia pułku ciągniki P17 holowały głównie armaty 75mm, na dwukołowych "wrotkach", bez przodków (fotografia tytułowa). W późniejszym okresie armaty te były wyposażone w ogumienie i holowane z przodkami (na zdjęciu obok, defilada w 1937 r., ciągnik P17. Słabo widoczne ławki na burtach części transportowej oraz brezent zrolowany na skrzyni za kabiną kierowcy).
Od 1936 roku ciągniki i samochody C-K zaczęły być stopniowo zastępowane w 1. pamot przez polskie ciągniki C4P i samochody terenowe i telefoniczne (PF-508 III Łazik, PF-518 Łazik i PF-508/518), jednakże w lipcu 1939 było ich jeszcze w pułku 38. Wycofane z 1. pamot samochody C-K były stopniowo przekazywane do Batalionu Elektrotechnicznego.
W 1939 roku 1. pamot zmobilizował trzy dywizjony artylerii motorowej (dam). Dwa z nich to były dywizjony artylerii lekkiej, przydzielone do dwóch brygad zmotoryzowanych. Każdy dywizjon miał dwie czterodziałowe baterie. 16. dam przeznaczony dla 10. Brygady Kawalerii (zmot.) otrzymał najnowszy sprzęt w postaci ciągników C4P i miał 4 haubice 100mm i 4 armaty 75mm. Ciągniki Citroën-Kegresse używane były natomiast w 2. dam, sformowanym dla Warszawskiej Brygady Pancerno-Motorowej (WBP-M), który wyposażony był w 8 armat 75mm. Dywizjon ten uczestniczył w walkach Brygady we wrześniu 1939 r.
Najprawdopodobniej 2. dam posiadał 7 ciągników P14 i 10 ciągników P17. Ciągniki holowały armaty 75mm wz.97 z przodkami oraz jaszcze, wszystkie z ogumionymi kołami. Ponadto dywizjon prawdopodobnie posiadał 9 samochodów telefonicznych P17, 4 samochody terenowe osobowe P17 i 6 samochodów P19, częściowo zastępujących typowe samochody terenowe i telefoniczne polskiej produkcji.
Trzecim ze zmobilizowanych w 1939 r. dywizjonów artylerii motorowej był 6. dam dla Armii "Łódź". Był to dywizjon artylerii ciężkiej, z trzema bateriami starych haubic 120mm wz.78/09/31 (Schneider) (po 3 działa?). Według źródła [1], dywizjon ten posiadał ciągniki Citroën-Kegresse P14, ale przypuszczam, że raczej C4P. Być może były tam też używane Citroëny-Kegresse w pozostałych odmianach wyposażenia. Haubic 155mm wz.17 (Schneider) używano w artylerii motorowej tylko przed wojną.
Drugim użytkownikiem ciągników Citroën-Kegresse był Batalion Elektrotechniczny w Nowym Dworze Mazowieckim. Służyły tam do ciągnięcia reflektorów przeciwlotniczych i agregatów prądotwórczych do nich. W 1939 roku Batalion zmobilizował m.in. trzy kompanie reflektorów plot dla Dowództwa Obrony Warszawy. Ciągniki Citroën-Kegresse P17 używane były w kompaniach 11. i 17. (14. kompania miała ciągniki C4P).
[Po prawej:] ciągniki C-K P17 holujące reflektory przeciwlotnicze.Poza stolicą, samodzielną zmotoryzowaną kompanię reflektorów przeciwlotniczych miała tylko Gdynia. Kompania ta wyposażona była również w ciągniki Citroën-Kegresse P17. Niespodziewanie wzięły one bardziej aktywny udział w walkach, gdyż na przełomie sierpnia i września 1939 zostały one przekazane morskiemu dywizjonowi artylerii lekkiej, podporządkowanemu Dowództwu Lądowej Obrony Wybrzeża, jako ciągniki artyleryjskie. Dywizjon ten tuż przed wybuchem wojny otrzymał (a właściwie musiał sam skompletować własnym przemysłem) pewną ilość dział 75mm z magazynów Flotylii Pińskiej, pozbawionych przodków, jaszczy i środków ciągu. Uczestniczył on w walkach w obronie Wyberzeża.
Dane są w wielu wypadkach przybliżone.
B2 10CV | C6 P14 | C4 P17 | C6 P19 | Masa własna | ? | około 2500 kg | 1850 kg | 2330 kg |
Ładowność | 0.7 ton | - | - | - |
Długość | ? | ? | 4.3 m | 4.7 m |
Szerokość | ? | ok. 1.7m | 1.69 m | 1.7 m |
Prześwit | 0.28 m | ok. 0.25 m | ok. 0.25 m | ok. 0.28 m |
Maksymalna prędkość po drodze | około 40 km/h | 25 km/h | 28 km/h | 52 km/h |
Zużycie paliwa (po drodze) | ok. 15 l/100 km | ? | 20 l/100 km (?) | 28 l/100 km (?) |
1/72:
- Propaganda Kompany - "Citroen Kegresse P.17 Dragon Porte" (720501) - model żywiczny, francuski producent (detale nie są znane)
źródła:
1. Jan Tarczyński, K. Barbarski, A. Jońca, "Pojazdy w Wojsku Polskim - Polish Army Vehicles - 1918-1939"; Ajaks; Pruszków 1995.
2. A. Jońca, R. Szubański, J. Tarczyński, "Wrzesień 1939 - Pojazdy Wojska Polskiego - Barwa i broń"; WKŁ; Warszawa 1990.